Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: PKB lepszy niż przewidywano

0
Podziel się:

Jeśli wczoraj nieszczęścia chodziły przynajmniej parami, to dziś szczęście również nie pozostało same na placu boju.

Jeśli wczoraj nieszczęścia chodziły przynajmniej parami, to dziś szczęście również nie pozostało same na placu boju.

Rewizja PKB za IV kwartał ubiegłego roku oraz mniejsza liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w poprzednim tygodniu(najmniej od dwóch miesięcy) spowodowały, że optymizmem powiało zarówno na amerykańskich jak i europejskich parkietach.

Najważniejszy oczywiście to pierwsze - PKB w ostatnim kwartale 2006 r. wyniosło ostatecznie 2,5 proc. zamiast wcześniej ogłaszanych 2,2 proc. Powodem różnicy są głównie zapasy, których wartość jednak okazała się wyższa niż przewidywano, co może oznaczać pewne spowolnienie produkcji.

Warto przypomnieć sobie, że pierwsze prognozy PKB na ostatni kwartał ubiegłego roku zakładały wzrost o 3,5 proc. Tak duże różnice to efekt bardzo złej koniunktury na rynku nieruchomości. Jednak jej negatywny wpływ na całą gospodarkę hamowany jest przez ciągle zmniejszające się bezrobocie oraz równoczesny wzrost płac - co stymuluje konsumpcję. A to, jak wiadomo, niebagatelny czynnik w USA.

Całoroczne PKB wyniosło więc ostatecznie 3,3 proc. wobec 3,2 w 2005 r.

Rynek potrzebował dziś pozytywnych informacji, aby kolejne ważne - krótkoterminowe wsparcia nie zostały przełamane.

Z ciekawszy spółek należy wymienić drożejące dziś walory banku Citigroup, który zamierza poszerzyć swoją działalność w Azji poprzez przejęcie tajwańskiego banku Bank of Overseas Chinese oraz biura brokerskiego Nikko Cordial Corp. w Tokyo. Równocześnie Citi planuje zwiększyć, głównie dzięki właśnie akwizycjom, zatrudnienie w Azji o 10 tys. pracowników. Bank znajduje się pod presją, gdyż tylko 20 proc. jego zysku jest generowane w tym regionie, podczas gdy w np. HSBC jest to ponad 40 proc.

Wygląda na to, że dzisiejsza sesja będzie należeć do tych "in plus". Nie zmienia to faktu, że to co było jeszcze w ubiegłym roku jest mniej ważne niż to co zastał rok 2007. Tym samym koniec kolejnych spadkowych sesji nie jest jeszcze w żadnym wypadku przesądzony.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)