Poznakomitej, środowej sesji na Wall Street wczoraj inwestorzy przez długi czas nie mogli zdecydować się, który z kierunków wybrać. Sprawy nie ułatwiał im mieszany charakter prezentowanych danych z gospodarki.
Ostatecznie jednak ponownie zwyciężyli kupujący, a wszystkie najważniejsze indeksy zakończyły sesję na plusie. Symbolicznie ta sztuka udała się wskaźnikowi największych spółek, który finiszował jedynie 0,06 proc. nad kreską. Niecałe 0,4 proc. zyskał S&P500, a niemal 1 proc. wzrósł kurs technologicznego Nasdaq'a.
Większość danych opublikowano jeszcze przed rozpoczęciem notowań. Dobre okazały się wiadomości z amerykańskiego rynku pracy. Według raportu ADP w maju w sektorze prywatnym (poza rolnictwem) przybyło 55 tys. nowych miejsc pracy, choć analitycy oczekiwali, że będzie ich ponad 60 tysięcy. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że mocno w górę zrewidowane zostały dane z ubiegłego miesiąca. Okazało się bowiem, że w kwietniu stworzono 65 tysięcy, a nie, jak wcześniej podawano, 32 tys. miejsc pracy. Niemal zgodna z prognozami specjalistów była liczba nowo zarejestrowanych w ubiegłym tygodniu bezrobotnych (453 tys. wobec oczekiwanych 451 tysięcy).
Także przed rozpoczęciem sesji zaprezentowano zrewidowane dane o wydajności pracy poza sektorem rolniczym. Produktywność w pierwszym kwartale tego roku wzrosła o 2,8 proc., jednak spodziewano się wzrostu o 3,5 procent. Już trakcie sesji opublikowano niemal zgodny z prognozami specjalistów indeks aktywności gospodarczej w sektorze usługowym oraz nieznacznie gorsze od szacunków analityków dane o zamówieniach w przemyśle.
Choć podczas pierwszej, nafaszerowanej danymi, części sesji widoczna była przewaga sprzedających, to już chwilę po 18 do głosu doszli kupujący. Przewaga popytu widoczna była już do zakończenia sesji, a główne indeksy finiszowały w okolicach, w których rozpoczynały notowania.
W indeksie największych spółek, podobnie zresztą jak na całym parkiecie, najlepiej radziły sobie spółki technologiczne. Najmocniej zyskały Cisco Systems i Microsoft, których akcje podrożały wczoraj o około 1,5 procent. Czwartkowej sesji do udanych z pewnością nie zaliczy JP Morgan. Po tym jak za niewłaściwą ochronę pieniędzy swoich klientów ponad 33 mln funtów kary nałożył na spółkę brytyjski regulator rynku finansowego jej akcje zostały przecenione o ponad 1 procent.