Nieco nerwowy przebieg miała wczorajsza sesja na nowojorskiej giełdzie. Głównym indeksom udało się utrzymać powyżej poziomu z piątkowego zamknięcia, ale inwestorzy mieli duży problem z osiągnięciem kolejnych szczytów.
Dow Jones przez cały dzień walczył o utrzymanie się powyżej poziomu zamknięcia z poprzedniej sesji i w rezultacie zakończył sesję z zyskiem +0,17 procent. Z kolei S&P500 zyskał zaledwie 0,03 procent, a Nasdaq zamknął się na poziomie z ostatniego piątku.
Podczas wczorajszej sesji na Wall Street zabrakło ważnych informacji makroekonomicznych. Inwestorzy spekulowali tylko na temat ewentualnych kolejnych podwyżek stóp procentowych, które już niedługo mogą zafundować rynkom banki centralne. Gracze czekali też na wystąpienie prezesa Fed Bena Bernanke, które jednak było zaplanowane już po zamknięciu handlu i może mieć wpływ na notowania dopiero dzisiaj.
Wśród spółek notowanych w indeksie Dow Jones najwięcej zyskał koncern Johnson&Johnson, którego notowania poszły w górę o ponad 1 procent. Z kolei sieć supermarketów Wal-Mart zyskała niecały 1 procent. Inwestorzy sprzedawali za to akcje koncernów Hewlett-Packard i Intel. Oba straciły po około 1,5 procent.