Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KRD: Ponad połowa MŚP skarży się na nieterminowe płatności swych kontrahentów

0
Podziel się:

Ponad połowa małych i średnich firm skarży się, że ich klienci nieterminowo płacą za produkty lub usługi, wynika z badania "Zatory płatnicze" przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów (KRD). Główny powód, dla którego firmy nie płacą terminowo swoim kontrahentom w czasie pandemii, to spadek sprzedaży i zleceń. Wskazuje tak 95% MŚP.

KRD: Ponad połowa MŚP skarży się na nieterminowe płatności swych kontrahentów

Inne przyczyny to oczekiwanie na uregulowanie zaległości przez klientów (47%) oraz wyższy priorytet innych płatności, jak raty kredytu, wynagrodzenia czy składki ZUS. Przyznaje tak blisko 41% badanych. Niemal co 4. przedsiębiorstwo nie ukrywa, że akumuluje pieniądze, aby móc podtrzymać swoją działalność. Koronawirus spowodował, że w zdecydowanej większości firm (74%) zdolność do terminowego płacenia kontrahentom pogorszyła się. Tylko u co 4. pozostała bez zmian, podano.

"Biorąc pod uwagę potrzeby przedsiębiorców zgłaszane podczas rozmów z naszymi doradcami, a także dane z naszej bazy, które stale analizujemy, widzimy wyraźnie, że jest mocna potrzeba wprowadzenia modyfikacji w prawie. Problem opóźnionych płatności zawsze istniał w małych i średnich firmach. Od ponad dziesięciu lat monitorujemy go w naszym cyklicznym badaniu 'Portfel należności polskich przedsiębiorstw'. Ale podczas pandemii przybrał na sile i paraliżuje firmy. Gospodarka musi działać niezależnie od okoliczności, a teraz bardzo potrzebuje ponownego rozpędu. Bez płynności finansowej to niemożliwe" - powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.

Jednym z takich postulatów, na który od dawna zwracają uwagę chociażby firmy faktoringowe, jest konieczność zniesienia zakazu cesji wierzytelności w kontraktach między przedsiębiorstwami. Obecnie bowiem przepisy zezwalają na wprowadzanie do umów B2B zakazu cesji. To powoduje realny problem z płynnością finansową najmniejszych podmiotów na rynku, podkreślono.

"Cesja należności w kontraktach między przedsiębiorcami umożliwia firmom przeniesienie ryzyka nieterminowego regulowania płatności czy wręcz niewypłacalności kontrahenta na podmioty silniejsze finansowo, czyli na przykład na firmy faktoringowe. Tym samym cesja chroni wielu przedsiębiorców przed zatorami i poprawia ich płynność finansową, zapobiegając spirali zadłużenia i bankructwom. Niestety, polski Kodeks cywilny pozwala stosować w umowach między przedsiębiorstwami zakaz przenoszenia wierzytelności na osobę trzecią. Z tej możliwości korzystają zwłaszcza duże firmy w stosunku do mniejszych. Nie dość, że nie płacą im w terminie, to jeszcze w umowach zabraniają przenoszenia wierzytelności na kogoś innego. W efekcie małe firmy zostają bez pieniędzy" - dodał prezes firmy faktoringowej NFG Dariusz Szkaradek.

Aby przeciwdziałać zatorom płatniczym w gospodarce, od 1 stycznia 2020 r. zaczęły w Polsce obowiązywać przepisy, które miały lepiej chronić wierzycieli i wzmocnić pozycję mikro-, małych i średnich przedsiębiorców w relacjach asymetrycznych (mała vs duża firma). Nowa ustawa wprowadziła zmiany w kilkunastu ustawach ważnych z punktu widzenia przedsiębiorcy, m.in. w ustawie Kodeks postępowania cywilnego, ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji czy ustawie o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Choć przepisy obowiązują od początku roku, to przedsiębiorcy nadal nie orientują się we wprowadzonych zmianach. Z badania "Zatory płatnicze" zrealizowanego przez instytut badawczy Mands na zlecenie KRD w czerwcu 2020 r. wynika, że 60% MŚP słyszało o wejściu w życie ustawy antyzatorowej, ale jedna trzecia z nich nie wie, jakie modyfikacje wprowadzono, wskazano także w materiale.

"Firmom biorącym udział w badaniu zaprezentowano wszystkie zmiany. Najczęściej zostały one przez nich ocenione jako przydatne (ponad 60% wskazań). Zdaniem przedsiębiorców, najbardziej potrzebne jest zmniejszenie podstawy opodatkowania w podatku PIT i CIT o kwotę zobowiązania nieuregulowanego przez kontrahenta w ciągu 90 dni i konieczność doliczenia jej do podstawy opodatkowania przez dłużnika (71%). 66% wskazuje na konieczność wprowadzenia maksymalnego 60-dniowego terminu zapłaty w transakcjach, w których dostawcą towarów lub usług jest MŚP, a odbiorcą duży przedsiębiorca. Niewiele mniej, bo 64% firm uważa za potrzebne skrócenie terminu zapłaty do 30 dni w transakcjach, w których odbiorcą produktów lub usług jest podmiot publiczny, bez możliwości jego wydłużenia. 63% firm dostrzega sens podniesienia o 2 pkt proc. wysokości odsetek ustawowych za opóźnienia w transakcjach handlowych. Natomiast najmniej przedsiębiorstw (39%) docenia uzupełnienie katalogu czynów nieuczciwej konkurencji o działanie polegające na
nieuzasadnionym wydłużaniu terminów zapłaty" - czytamy dalej.

Tym, czego małe i średnie firmy obawiają się najbardziej jako konsekwencji pandemii, są zatory płatnicze u partnerów biznesowych - wskazało tak 77% z nich. Natomiast 3/4 boi się wzrostu postępowań upadłościowych wśród kontrahentów. MŚP najmniej spodziewają się, że nie będą miały pieniędzy na podjęcie działań sądowych lub windykacyjnych wobec dłużników, a także trudności z oceną wiarygodności płatniczej konsumentów (po 40%).

Według MŚP, dużą rolę w utrzymaniu płynności finansowej odgrywa korzystanie z zasobów Biur Informacji Gospodarczej. Dla 58% przedsiębiorców sprawdzenie czy kontrahent nie ma długów wpisanych do BIG-u to, w czasie pandemii, ważna wiadomość przed nawiązaniem współpracy biznesowej. Istotny jest też scoring, czyli ocena zachowań płatniczych partnera (56%). Jednakże niemożność dokonywania pewnych czynności online, a jedynie w formie pisemnej, jest dla przedsiębiorców utrudnieniem, wskazano także.

Badanie "Zatory płatnicze" zostało przeprowadzone przez instytut badawczy Mands na zlecenie Krajowego Rejestru Długów w czerwcu 2020 r. metodą API/CAWI na reprezentatywnej grupie 302 małych i średnich przedsiębiorstw.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)