"Do połowy września chcielibyśmy opublikować 'zieloną księgę' dotyczącą takiej instytucji, która się nazywa fundacja rodzinna. Na konsultacje chcemy przeznaczyć kilka tygodni" - powiedział Niedużak dziennikarzom w kuluarach XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Dodał, że w kilku krajach europejskich, takich jak Szwecja, Holandia, Szwajcaria powołuje się fundację rodzinną, którą z kolei powołuje senior rodu czy cała rodzina i przenosi się tę fundację cały majątek. Na nią jest przeniesiona firma, a ta fundacja działa mając na względzie interes członków rodziny
"W 'zielonej księdze' nie proponujemy konkretnych przepisów. Tylko z jednej strony pokazujemy, jak to działa w wybranych krajach europejskich. A z drugiej strony, podajemy potencjalne pomysły, jak by można było wprowadzić to do polskiego systemu prawnego. Czyli na pewno należałoby to zrobić u notariusza albo wpisywać do KRS-u, aby ta fundacja miała osobowość prawną. Ale są też pytania, jak można ją opodatkować albo w jaki sposób powinna być sprawowana władza czy kontrola nad fundacją. To jest dla nas otwarcie konsultacji, bo chcemy wiedzieć, co na to powie rynek, przedsiębiorcy, co myślą inne ministerstwa i jak widzą potrzebę wprowadzenia takiej instytucji, jakie rozwiązania można by przenieść na nasz grunt a jakie rozwiązania są np. nie do przeniesienia" - wyjaśnił wiceminister.
W jego opinii, bez względu na to kto po wyborach będzie ministrem czy wiceministrem odpowiedzialnym za gospodarkę, problem sukcesji, akumulacji kapitału polskiego pozostanie.
"Od kilku miesięcy obowiązuje ustawa o sukcesji dla firm jednoosobowych i ona zbiera bardzo dobre opinie. Już po tych kilku miesiącach widzimy, że dobrze funkcjonuje. Mamy ponad 8 tysięcy zarejestrowanych w CEIDG zarządców sukcesyjnych. Teraz czas na kolejny krok" - dodał Niedużak.
Jak wyjaśnił wiceminister, zarządca sukcesyjny to jest taka osoba, która na wypadek śmierci przedsiębiorcy ma przeprowadzić jego firmę przez ten okres sukcesji.
"Przez te kilka lat, w czasie którego jego dzieci, współmałżonek dzielą majątek i decydują, kto będzie prowadził firmę. Dzięki temu, ta firma nie umiera razem z przedsiębiorcą tylko ma szansę przetrwać i rozwijać się dalej. W przypadku fundacji zakładamy, że należałoby ją powołać przed śmiercią, najpóźniej w testamencie" - powiedział Niedużak.