Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Kryzys na rynku surowców potrwa lata. Firmy to wytrzymają?

0
Podziel się:

Wielkie problemy mają giganci światowi jak i rodzime koncerny.

Kryzys na rynku surowców potrwa lata. Firmy to wytrzymają?
(reynermedia / Flickr (CC BY 2.0))

Blisko 4 lata temu surowce przestały drożeć, a już od kilkunastu miesięcy ich ceny coraz bardziej spadają. Dziś kosztują połowę tego, co przed kryzysem, albo jeszcze mniej. Sytuacja ta może potrwać jeszcze lata - prognozują amerykańscy eksperci. Jak podaje Bloomberg, sytuacja coraz mocniej dotyka wielkie światowe koncerny, pod presją są też polskie firmy.

Taniejące surowce to efekt z jednej strony dużej podaży m.in. ropy naftowej, a z drugiej malejącego popytu, głównie ze strony Chin. Druga największa gospodarka świata i największy "konsument" surowców ma coraz większe problemy ze spowalniającym rozwojem.

Indeks Bloomberga, grupujący najważniejsze surowce, w ciągu ostatnich 4 lat stracił blisko połowę wartości. Złoto w 2011 roku kosztowało 1900 dolarów za uncję - teraz niewiele ponad 1100 dolarów. Z kolei baryłka ropy na giełdzie w Londynie potaniała w tym czasie ze 120 do niecałych 50 dolarów.

Jedno z najważniejszych pytań od dawna to: kiedy ceny odbiją w górę? Na wyjątkowo niskich poziomach cenowych surowce mogą utrzymywać się jeszcze przez kilkanaście lat - wynika z analizy Johna LaForge i Warrena Pies z amerykańskiej grupy Ned Davis Research, na którą powołuje się Bloomberg. Badania opierają się na analizie rynku surowców w historii i cofają się nawet do XVIII wieku.

Niskie ceny ropy przekładają się m.in. na tanie tankowanie. W efekcie wiele segmentów gospodarki ma niższe koszty działalności. Jednak nie wszystkie firmy mają się z czego cieszyć. Wyniki finansowe gigantów z branży wydobywczej spadają w zastraszającym tempie. Shell zapowiedział ostatnio, że może porzucić projekt inwestycyjny w Arktyce, po tym jak wydał na to już blisko 7 mld dolarów. Wszystko przez oszczędności.

W ogromnych tarapatach jest też największa firma węglowa na świecie - Glencore. Zmaga się ona z gigantycznym zadłużeniem, co w połączeniu z rekordowo niskimi cenami węgla sprawiło, że wśród inwestorów pojawiają się obawy o jej wypłacalność. Tylko wczoraj akcje spółki potaniały o prawie 30 proc.

Przykładów nie trzeba szukać za Oceanem. Pod presją spadających cen miedzi jest m.in. KGHM. Firma od 2011 roku notuje systematyczny spadek zysków. W ubiegłym roku zarobiła 2,5 mld zł wobec ponad 11 mld zł trzy lata wcześniej.

Roczne wyniki grupy KGHM (w tys. zł)

Problemy z płynnością zgłasza od wielu miesięcy Jastrzębska Spółka Węglowa, która w 2014 roku miała 659 mln zł straty. Podobny wynik na minusie zanotowała już w połowie tego roku. Spółka szuka oszczędności. W związku z tym chce m.in. drastycznie ograniczyć świadczenia na rzecz pracowników.

Co więcej, w całym polskim górnictwie bankructwo grozi wielu nierentownym kopalniom. Dlatego gigantyczna restrukturyzacja ma objąć m.in. Kompanię Węglową.

Pogłębiające się spadki cen surowców dla wielu firm mogą oznaczać koniec działalności lub znaczące jej ograniczenie. To w konsekwencji będzie oznaczać m.in. dotkliwe zwolnienia. Jeden z największych producentów maszyn budowlanych i górniczych - amerykańska firma Caterpillar - zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że obetnie zatrudnienie o 9 proc. Pracę straci więc blisko 10 tys. osób.

Zobacz też: * *Jakie surowce ma Polska?

surowce
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)