Złoto rozpoczęło tydzień na poziomie 652,75 USD za uncję. Maj i czerwiec to tradycyjnie okres, kiedy ceny kruszców są stosunkowo niskie. Wpływ na tą sytuację ma zakończenie okresu ślubnego w Indiach, oraz ograniczenie zakupów przez włoskich jubilerów, którzy rozpoczęli sezon urlopowy.
Indie są największym kupującym złoto na świecie, a Włochy należą do największych wytwórców produktów ze złota w Europie.
Spowolnienie rynku może sprawić, iż notowania kruszcu, w przeciągu kilku najbliższych tygodni, spadną nawet do poziomu 630 USD. Prognozy długoterminowe pozostają jednak optymistyczne. Niektórzy analitycy przewidują, że przed końcem roku za uncje złota trzeba będzie zapłacić około 750 USD. Nie powinno więc dziwić spore zainteresowanie złotem ze strony fizycznego popytu.
Przez cały miniony tydzień, notowania złota utrzymywały się w pobliżu najniższej od 3 miesięcy wartości. Decydujący wpływ na tą sytuację miał silny dolar, który kontynuował zyski wobec głównych światowych walut. Analitycy twierdzą, że złoto pozostanie tak długo pod presją, aż obawy związane z globalną polityką monetarną nie okażą się dominujące. Kruszec jest tradycyjnie postrzegany, jako zabezpieczenie przed inflacją, jednak traci w oczach inwestorów w czasach rosnących stóp procentowych. Rosnące stopy procentowe w USA wpływają korzystnie na notowania dolara, co z kolei powoduje, że złoto staje się relatywnie droższe dla posiadaczy innych walut.
W czwartek dolar umocnił się osiągając nowy - 4,5 roczny - wyż cenowy wobec jena. Wzrost podyktowany był publikacją danych dotyczących mniejszego niż przewidywano wzrostu inflacji w Stanach Zjednoczonych. Złoto zakończyło tydzień na poziomie 653,10 USD za uncję.
W przeliczeniu na złotówki, w poniedziałek za uncje złota trzeba było zapłacić 1876.39 PLN; w piątek cena uncji kruszcu wynosiła 1869.49 PLN.