"Tym razem najwięcej zastrzeżeń wzbudziły zabawki dla niemowląt oraz pociskowe. Najczęstsze problemy z jakością to: pękające szwy w pluszakach, drobne elementy w zabawkach dla najmłodszych dzieci i niesolidne węzły, np. w huśtawkach. Jeśli chodzi o oznakowanie, to pracownicy IH najczęściej kwestionowali brak danych umożliwiających dotarcie do producenta lub importera" - czytamy w komunikacie.
W ostatnim czasie Inspekcja Handlowa po raz pierwszy zbadała, czy w zabawkach elektrycznych nie ma niebezpiecznych substancji. Kontrola była częścią międzynarodowego projektu Joint Action 2016 współfinansowanego przez Komisję Europejską i koordynowanego przez organizację PROSAFE. Wzięło w nim udział 15 państw europejskich. W naszym kraju kontrola objęła 17 zabawek m.in. elektryczne auta, instrumenty muzyczne. Eksperci ze specjalistycznego włoskiego laboratorium wykryli, że w 11 z nich są przekroczone dopuszczalne stężenia ołowiu i kadmu, co stanowi zagrożenie dla zdrowia i środowiska naturalnego, podano również.
UOKiK wszczął postępowania administracyjne w sprawie zakwestionowanych zabawek, planuje także poinformować o tym wszystkie państwa członkowskie za pomocą unijnego systemu wymiany informacji o produktach niebezpiecznych - RAPEX.