Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Brytyjczycy nie docenili recesji. Zwiększą podatki?

0
Podziel się:

Kanclerz Skarbu Alistair Darling nie wyklucza takiego scenariusza.

Brytyjczycy nie docenili recesji. Zwiększą podatki?
(PAP/EPA)

*Kanclerz Skarbu Alistair Darling nie wyklucza konieczności podwyższenia stawek podatków, by sfinansować rosnący deficyt. *

Jak donosi_ BBC _ Darling przyznał ostatnio, że jego resort nie docenił skali recesji. Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, by Wielka Brytania weszła na ścieżkę wzrostu gospodarczego przed końcem tego roku.

Eksperci odbierają tą wypowiedź, jako zapowiedź ujemnej dynamiki PKB na poziomie ok. 2,5 - 3 proc. Jeżeli tak się stanie będzie to najgorszy wynik od czasów II Wojny Światowej.

Taki scenariusz będzie oznaczał, że deficyt urośnie sporo powyżej zakładanego poziomu. A to będzie oznaczało konieczność cięcia wydatków i podwyższania podatków.

ZOBACZ CO KANCLERZ SKARBU MÓWI O SKALI RECESJI (ITN News, ang.):

W specjalnym sprawozdaniu przedbudżetowym Darling umieścił m.in. zapowiedź nowej stawki podatku w wysokości 45 proc. dla osób, które zarabiają ponad 150 tys. funtów rocznie. Urosnąć mają też składki ubezpieczeniowe uiszczane przez pracowników i pracodawców.

Rozważana jest też podwyżka podatku VAT. Wcześniej obniżono go z 17.5 do 15 proc. Teraz może on mieć stawkę nawet 19,5 procent.

| Kryzys straszy na Wyspach |
| --- |
| W tej chwili na Wyspach jest już ponad 2 mln bezrobotnych. Wzrost bezrobocia to efekt tego, że sytuacja gospodarcza Wielkiej Brytanii w ostatnich miesiącach znacznie się pogorszyła. Nad krajem wisi widmo deflacji. Ani rządowa pomoc dla sektora bankowego, ani plan mający na celu rozruszanie rynku kredytowego nie przyniosły jeszcze spodziewanych rezultatów i kraj znalazł się w recesji, co ostatnio zostało oficjalnie potwierdzone.Wiele firm, by przetrwać,zamraża pensje pracowników. Brytyjskie media niemal codziennie donoszą o coraz gorszej sytuacji na rynku nieruchomości i masowych zwolnieniach. Plany masowych redukcji ogłosiły m.in. Royal Mail i bank Barclays W tarapatach jest przemysł motoryzacyjny. W styczniu z taśm fabryk zjechało o 60 proc. mniej aut niż przed rokiem. By to zmienić rząd zastanawia się nad specjalnymi premiami dla osób, które zamienią stare auto na nowe. |

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)