Dzisiaj na giełdzie w Nowym Jorku zadebiutuje Alibaba. Olbrzymie zainteresowanie papierami chińskiego giganta branży e-commerce zachęciło zarząd spółki do podniesienia ceny oferowanych akcji. Będzie to największa oferta publiczna w historii amerykańskich giełd, ale nieznacznie mniejsza niż IPO Agricultural Bank of China. Większych emocji nie wzbudziły nawet nowe rekordy na Wall Street.
Pierwotnie ustalone widełki cenowe, w których miała mieścić się cena akcji Alibaby wynosiły od 60 do 66 dolarów. W tym tygodniu - w skutek olbrzymiego zainteresowania ofertą - zarząd podniósł je do 66-68 dolarów. Później pojawiły się spekulacje, że ostateczna cena wyniesie nawet 70 dolarów za jeden walor. Finalnie jednak wyniosła 68 dolarów.
Wejście Alibaby na giełdę to największy debiut w historii amerykańskich rynków kapitałowych. Jego wartość to 21,8 miliarda dolarów. Nie jest to jednak największa oferta publiczna w historii światowego rynku. Dotychczasowy rekord należy do Agricultural Bank of China, który debiutował w 2010 roku. Wartość tamtego IPO to 22,1 miliarda dolarów.
Czym zajmuje się Alibaba?
Chińska spółka nie jest specjalnie znana w Polsce, w Europie, a nawet w USA. Dość często nazywana jest _ odpowiednikiem _ amerykańskiego Amazona, czy eBay'a. Łącznie kontroluje około 80 procent handlu internetowego w Chinach. Działa również poza Państwem Środka, ale to właśnie handel w Chinach ma niemal 85-procentowy udział w jej całkowitej sprzedaży.
Przychody chińskiego giganta w ubiegłym roku wyniosły około 5,6 miliarda dolarów, a zysk netto sięgnął niemal 1,4 miliarda dolarów. Eksperci zwracają jednak uwagę na bardzo duży potencjał wzrostu wyników finansowych Alibaby. Spółka ma rozwijać się wraz z chińską gospodarką, która - jak wynika z ostatnich danych - rośnie w tempie ponad 7 procent rocznie.
Zobacz jak wygląda siedziba Alibaby
- src="http://static2.money.pl/i/galeria/103/29/773479_m133.jpg"/>fot: Alibaba
- src="http://static2.money.pl/i/galeria/107/2/773483_m133.jpg"/>fot: Alibaba
- src="http://static2.money.pl/i/galeria/109/4/773485_m133.jpg"/>fot: Alibaba
- src="http://static2.money.pl/i/galeria/102/28/773478_m133.jpg"/>fot: Alibaba [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://manager.money.pl/galerie/zobacz-jak-wyglada-siedziba-alibaby-g794934.html) Na koniec grudnia 2013 roku liczba chińskich internautów wyniosła 618 milionów, do czerwca 2014 roku liczba ta wzrosła do 632 milionów, a w 2016 roku ma sięgnąć 790 milionów. Warto również dodać, że wskaźnik penetracji internetu w Chinach wynosi niespełna 50 procent, podczas gdy na przykład w Stanach Zjednoczonych sięga niemal 90 procent. Te liczby najlepiej wyjaśniają zainteresowanie akcjami Alibaby.
Największą obecnie chińską firmę zajmującą się handlem online w 1999 roku założył - wraz z grupą 17 znajomych - Jack Ma, były nauczyciel języka angielskiego, który dwukrotnie nie zdał egzaminu na studia. Wspólnie zebrali wówczas równowartość 60 tysięcy dolarów, co stanowiło kapitał początkowy firmy. Z danych za 2013 rok, wynika, że spółka zatrudnia ponad 20 tysięcy osób.
Nowe rekordy na Wall Street jedynie tłem
Oczekiwanie na ostateczną cenę akcji i wszelkie doniesienia dotyczące debiutu Alibaby odciągnęły uwagę wielu inwestorów od tego, co działo się na amerykańskich giełdach. A działo się całkiem sporo, bo dwa z trzech najważniejszych indeksów - Dow Jones Industrial Average i S&P500 - wyznaczyły swoje nowe rekordy wszech czasów.
Zobacz przebieg sesji na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1411025400&de=1411049400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=600&h=300&cm=1&lp=4&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Inwestorzy handlujący na amerykańskich giełdach nie mieli łatwego zadania, bo musieli zmierzyć się ze sporą porcją informacji z tamtejszej gospodarki, a co ważniejsze - nie były one jednoznaczne w wymowie. Część pozytywnie zaskoczyła, część okazała się słabsza od wcześniejszych prognoz.
Lepiej od oczekiwań wypadły dane o nowych bezrobotnych. Liczba osób, które w ubiegłym tygodniu pierwszy raz zgłosiły się po zasiłek sięgnęła zaledwie 280 tysięcy. Poprzedni odczyt to 316 tysięcy, a średnia eksperckich prognoz wynosiła około 310 tysięcy.
Negatywnie zaskoczyły natomiast dane z rynku nieruchomości. Liczba wydanych w sierpniu pozwoleń na budowę domów w USA wyniosła 998 tysięcy (prognoza: 1,04 miliona), a liczba rozpoczętych budów domów sięgnęła 956 tysięcy (tutaj eksperci również oczekiwali wyniku na poziomie 1,04 miliona).
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1411025400&de=1411049400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=600&h=300&cm=1&lp=4&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej