Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Energopol traci 50 proc. po fiasku fuzji z JWC

0
Podziel się:

W czwartek j w nocy spółka Energopol Południe poinformowała, że nie dojdzie do jej połączenia z firmą JW. Construction. Kurs akcji spółki spadł o ponad 50 proc.

W czwartek w nocy spółka Energopol Południe poinformowała, że nie dojdzie do jej połączenia z firmą JW. Construction. Kurs akcji spółki spadł o ponad 50 proc.

Jak napisano w komunikacie: ,,Strony porozumienia oświadczyły, iż nie widzą możliwości realizacji transakcji, o której mowa było w podpisanym w dniu 10 października 2006 roku liście intencyjnym (raport bieżący Nr 28/2006) ("Transakcja"), zgodnie ze strukturą i warunkami opisanymi w tym liście intencyjnym. JWCH oświadczyło także, że zamiarem Pana Józefa Wojciechowskiego jest odstąpienie od realizacji Transakcji zgodnie ze strukturą opisaną w liście intencyjnym oraz doprecyzowaną w uchwałach emisyjnych."

Na dzisiejszym otwarciu nie zawarto żadnych transakcji. Dopiero około godziny 10 udało się zawrzeć pierwsze transakcje. Kurs wynosił 56,2 zł, co oznaczało spadek o ponad 50 proc. Warto jednak zauważyć, że na początku roku kurs kształtował się na poziomie 6,30 zł. Energopol nadal więc pozostaje najlepszą inwestycją tego roku, ze stopą zwrotu na poziomie ponad 760 proc. Nie jest to już jednak 2 tys. proc., jak jeszcze kilkanaście godzin temu. Na dzisiejszej sesji tracą również akcje NFI Jupiter (ponad 20 proc.). Fundusz jest właścicielem 47 proc. Energopolu.

Na większe spadki nie pozwoliła inna informacja zawarta w raporcie: ,,Jednocześnie strony stwierdziły, iż będą kontynuowały prace analityczne oraz przygotowawcze mające na celu stworzenie do końca 2007 roku powiązań kapitałowych pomiędzy Spółką a Panem Józefem Wojciechowskim lub JWCH. Strony zadeklarowały, iż realizacja transakcji do końca 2007 roku będzie następować poprzez przeniesienie na Spółkę w formie aportu działalności w zakresie budownictwa prowadzonej obecnie przez grupę kapitałową JWCH. Wniesienie aportu zostanie dokonane po wartości odpowiadającej wartości rynkowej składników majątkowych przedmiotu aportu." JWC zapowiedziało również, że samodzielnie wejdzie na GPW, z własną ofertą. JWC zadeklarowało również, że 50 proc. nowej emisji będą mogli objąć akcjonariusze Energopolu.

Co o tych informacjach sądzą inwestorzy? By się dowiedzieć, wystarczy przejrzeć fora internetowe. ,,Czujemy, że zostaliśmy nabici w butelkę przez coraz większą liczbą "nazwisk". Coraz trudniej znaleźć nazwisko, któremu można zaufać, że nie zrobi fikołka takiego, jak dresiarze z ENERGOPOLU" - pisze na forum Money.pl użytkownik o nicku samuraj jack. Większość opinii jest zresztą jeszcze bardziej dosadna.

Obecnie kurs Energopolu nadal jest wyższy niż przed podaniem informacji o planowanej fuzji z JWC (wcześniej było to ok. 30 zł).

Rozgoryczeniu inwestorów nie ma się co dziwić. Dziś miała być ostatnia sesja, gdy akcje Energopolu miały być notowane z prawem poboru. Do nowej emisji jednak nie dojdzie (nowe akcje miały być oferowane po 36 zł). -Transakcja nie doszła do skutku, więc w naturalny sposób nieaktualna jest emisja w przyjętym kształcie - mówił na konferencji prasowej prezes Energopolu, Tomasz Tomkowski.

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to zapewne chodzi o pieniądze. A raczej pazerność. W momencie podpisywania porozumień o fuzji w wyliczeniach oparto się na wycenie rynkowej Energopolu na poziomie 80 mln zł, zaś wartość JWC oszacowano na 1,2 mld zł. Po dzisiejszej przecenie kapitalizacja giełdowa Energopolu wynosi 125 mln zł (w czwartek jeszcze 270 mln zł). W międzyczasie na giełdzie pojawił się jeden z konkurentów JWC - spółka Dom Development, której kapitalizacja na dzień dzisiejszy wynosi 3,3 mld zł.

Czy Janusz Wojciechowski, właściciel JWC zauważył, że więcej może osiągnąć wchodząc na parkiet samodzielnie? I pytanie najważniejsze - Czy inwestorzy którzy się srodze zawiedli, ruszą po akcje JWC? Na te pytania poznamy odpowiedź już w pierwszej połowie roku 2007. Właśnie w tym terminie JWC zapowiedziało emisję swoich akcji i debiut giełdowy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)