Niższa od prognoz inflacja pozwala mieć nadzieję na dodatkowe _ stymulusy _ gospodarcze ze strony Ludowego Banku Chin. Tamtejsza giełda odreagowuje wczorajszą - ponad 5-procentową - przecenę. Dziś wyraźnie _ oberwało _ się natomiast parkietowi w Japonii.
Inflacja konsumencka w Chinach w listopadzie w ujęciu rocznym wyniosła 1,4 procent. To o 0,2 punktu procentowego mniej niż prognozowali analitycy, którzy spodziewali się, że pozostanie na dotychczasowym poziomie (1,6 procent).
Mniejszy niż oczekiwano wzrost cen podsyca nadzieje, że Ludowy Bank Chin - po tym jak w drugiej połowie listopada obciął stopy procentowe - zdecyduje się na dodatkowe działania mające na celu wsparcie spowalniającej gospodarki Państwa Środka.
Druga sprawa to fakt, że po ponad 5-procentowym spadku, który wczoraj zanotował tamtejszy Shanghai Composite, dzisiejsze odreagowanie nie jest niczym zaskakującym. Obecnie indeks ten zyskuje niespełna 2,5 procent.
Oberwało się natomiast giełdzie w Japonii (Nikkei 225 stracił ponad 2 procent). 14 grudnia odbędą się wybory, które pokażą, jakie jest poparcie dla programu reform ekonomicznych premiera Shinzo Abe. Ryzyko jest duże, bo ostatnie dane pokazują, że recesja w Kraju Kwitnącej Wiśni jest głębsza niż pierwotnie szacowano.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy