Giganci z GPW stracili miliardy

Ostatni kwartał 2008 roku był pierwszym, w którym spółki notowane na GPW tak wyraźnie odczuły skutki kryzysu. Z najnowszych raportów kwartalnych płyną mało optymistyczne wnioski. Łączna strata spółek , które najbardziej zawiodły inwestorów, wyniosła w IV kw. 2008 r. 3,11 mld złotych.

Poniżej przedstawiamy, te, które zawiodły najbardziej rynek i analityków.

Dużym zaskoczeniem okazały się wyniki opublikowane przez PGNiG. Okazały się gorsze od najbardziej pesymistycznych oczekiwań analityków, które mówiły o 113 mln zł strat. Gazowa spółka zanotowała bowiem aż 310 mln zł straty netto, podczas gdy analitycy przeciętnie szacowali, że osiągnie ponad 60 mln zł zysku.

Według spółki tak duża strata spowodowana była przede wszystkim wysokimi kosztami zakupu gazu z importu, które nie były odzwierciedlone w taryfie na sprzedaż surowca. Dodatkowo negatywny wpływ na wynik wywarło gwałtowne osłabienie się złotego w IV kwartale ubiegłego roku.

Bank Zachodni WBK dołączył do grona banków, które kryzys finansowy odczuły na własnej skórze. W ostatnim kwartale ubiegłego rokuzysk netto grupy BZ WBK w spadł o 83 proc. w porównaniu w poprzednim kwartałem i wyniósł zaledwie 40,8 mln. Tymczasem rynek spodziewał się, że bank zarobi cztery razy tyle - 162 mln zł. Tak duża różnica wynika ze znaczącego wzrostu rezerw na należności kredytowe, które w IV kwartale przekroczyły aż 300 mln zł wobec 79 mln oczekiwanych przez rynek.

Bank cały ubiegły rok zakończył 855 mln zł skonsolidowanego zysku netto, co oznacza 10 proc. spadek w porównaniu z rokiem 2007. Oznacza to również pierwszy od 2003 roku spadek zysku w porównaniu z rokiem poprzednim.

*średnia prognoz opublikowanych przez PAP

Spadki na rynku surowców i osłabienie złotego w ostatnim kwartale zeszłego roku, mocno odbiły się na wynikach Lotosu. Strata netto Grupy Lotos w czwartym kwartale 2008 roku wyniosła 904 mln zł i okazała się zbliżona do prognoz analityków. Cały 2008 rok spółka zamknęła 476 mln zł stratą netto wobec 777 mln zł zysku rok wcześniej.

Negatywny wpływ na wyniki koncernu w największym stopniu miał spadek cen ropy na świecie (oznacza konieczność tzw. przeszacowania zapasów ropy) i spadek wartości złotego (spowodował znaczny wzrost wartości zobowiązań w walutach obcych).

Spadek notowań ropy naftowej i produktów naftowych na rynkach światowych spowodował obniżenie wyniku o 893,3 mln zł , z kolei zmienność kursu złotego w stosunku do dolara obniżyło wynik o dodatkowe 348,7 mln zł.

Najgorzej wypadł PKN Orlen, który w ubiegłym kwartale zanotował aż 3,05 mld zł straty netto. W tym samym okresie 2007 r. spółka zarobiła na czysto 635 mln złotych.

Głównym powodem tak fatalnego wyniku były przeszacowania zapasów ropy. Są one wyceniane po aktualnej cenie surowca. Stracił on w ciągu roku ponad połowę wartości, a zatem o wartość zapasów Orlenu mocno zmalała. Spółka straciła także na osłabieniu złotego, gdyż jej kredyty zaciągane w euro stały się droższe.

Słabość naszej waluty powinna jednak w przyszłości pomóc koncernowi. - Osłabienie złotego pomoże nam w tym roku, ponieważ zwiększą to nasze marże w złotych - powiedział ISB wiceprezes koncernu Sławomir Jędrzejczak.

Tak duża strata za IV kwartał spowodowała, że PKN Orlen zanotował stratę także w całym ubiegłym roku - 659 mln złotych.

• Najnowsze raporty spółek z GPW
  • Notowania GPW bez opóźnień tylko w serwisie Mystock.pl

Słabsze od oczekiwań zyski podał PKO BP. Bank zarobił w ubiegłym kwartale 548 mln zł, podczas gdy analitycy spodziewali się 727 mln złotych. To sporo mniej niż w tym samym okresie 2007 roku, gdy spółka zarobiła 874 mln złotych.

Jednym z powodów słabych wyników jest ukraiński Kredobank, którego właścicielem jest polska instytucja. PKO BP zrobił odpisy na należności w banku na kwotę 263 mln zł oraz na utratę wartości spółki w wysokości 76,4 mln złotych. Sam Kredobank w IV kw. miał 196 mln zł straty.

Sama działalność PKO BP ma się dobrze - wynik odsetkowy wzrósł z 1,31 mld zł do 1,61 mld złotych.

Mocny spadek zysków zanotowała również Telekomunikacja Polska. Spółka w ubiegłym kwartale zarobiła zaledwie 171 mln zł wobec 616 mln złotych przed rokiem. Tymczasem analitycy liczyli w IV kwartale na 361 mln zł zysku. Również i w tym przypadku słaby złoty wpłynął negatywnie na opublikowane wyniki. Operator ma bowiem sporo zobowiązań w walutach obcych - z tego tytułu spółka straciła 192 mln zł w tym okresie (w porównaniu do 6 mln zł w IV kw. 2007 r.).

TP SA płaci również za swoją restrukturyzację. Proces ten zabrał z zysków kolejne 182 mln złotych. Przychody z telefonii stacjonarnej spadły o 4 proc., a z telefonii komórkowej wzrosły o 6 procent.

Niskie notowania miedzi na rynkach towarowych również negatywnie wpłynęły na wyniki spółki KGHM Polska Miedź. W IV kwartale koncern zarobił 387,57 mln zł wobec 792,03 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 505,91 mln zł wobec 986,77 mln zł. Z kolei przychody wyniosły 2552,33 mln zł wobec 2912,34 mln zł.

Jest to wynik nieco lepszy od oczekiwań rynkowych, których średnia wynosiła 321 mln zł. Analitycy spodziewali się w tym okresie wyniku netto w wysokości 273-389 mln zł. Jest to jednak mała pociecha, gdyż wyniki całoroczne są znacznie słabsze.

Na poziomie grupy KGHM zanotował w IV kwartale 254 mln zł zysku netto wobec 860 mln zł w analogicznym okresie. Oznacza to spadek o ponad 70 proc. Narastająco w I-IV kw. 2008 roku grupa miała 2765,31 mln zł zysku wobec 3934,56 mln zł zysku rok wcześniej przy obrotach odpowiednio 12672,45 mln zł wobec 13494,13 mln zł.

| Komentarz |
| --- |
| **

Jacek Mysior, Money.pl** Już przed publikacją raportów za IV kwartał, rynek spodziewał się, że przeważać będą złe wiadomości. Sporo spółek wynikami zaskoczyło jednak nawet pesymistycznie nastawionych inwestorów. Z drugiej strony w ostatnim kwartale 2008 roku, gdy kryzys przybrał najostrzejszą formę, spółki musiały się zmierzyć z problemami płynności na rynku międzybankowym, spadkiem zamówień i ograniczaniem produkcji. Do tego jeszcze doszedł problem wielu firm, zaangażowanych w opcje walutowe, gwałtowna wyprzedaż na rynkach akcji i surowców czy mocny spadek wartości złotego. To musiało znaleźć odbicie w wynikach spółek. Wiele z nich nie było przygotowanych na tak gwałtowną zmianę warunków prowadzenia biznesu. Część z kolei miała dodatkowo problem z informowaniem rynku o tym co się dzieje w spółce stąd mieliśmy wiele niemiłych niespodzianek dla inwestorów. |

• Wiadomości z kraju i ze świata na Twojej stronie internetowej
  • O kryzysie finansowym czytaj w serwisie specjalnym Money.pl