- _ Jeżeli Rosja gra tylko na budowanie napięcia i pokaz siły, to apogeum ryzyka może mijać _ - uważa Ignacy Morawski, główny ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości.
Jak podkreśla ekonomista, Moskwie nie opłaca się globalny kryzys polityczny. - _ Może jej zależeć na utrzymaniu chaosu politycznego na Ukrainie, ale też w ograniczonym stopniu, gdyż jest wierzycielem Ukrainy _ - podkreśla Ignacy Morawski.
Według niego Polska natomiast mogłaby utracić częściowo status bezpiecznego rynku wschodzącego, ale jeżeli Rosja pozwoli na de-eskalację konfliktu, to uszczerbek powinien być niewielki. - Warto dostrzec, że złoty na kryzysie ukraińskim traci mniej niż na kryzysie tureckim w styczniu - zauważa ekonomista.