- poinformował w środę podczas konferencji prasowej dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie Piotr Jędrzejczak.
Sprawa dotyczy wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 27 listopada, w którym sąd uchylił wcześniejsze decyzje organów skarbowych i uznał, że Optimus nie wyłudził podatku VAT, eksportując komputery i sprowadzając je z powrotem do Polski. Konsekwencją wyroku był zwrot wpłaconych przez prawnego następcę Optimusa podatków.
W tej samej sprawie krakowska Prokuratura Apelacyjna zarzuca Romanowi Klusce i innym osobom z b. kierownictwa Optimusa wyłudzenie ponad 9 mln zł podatku VAT przez organizowanie fikcyjnego importu komputerów. Po wyroku NSA oznajmiła, że rozważa umorzenie śledztwa, przynajmniej w zakresie zarzutów karno-skarbowych.
Dyrektor Izby Skarbowej Piotr Jędrzejczak wyjaśnił w trakcie konferencji prasowej, że w ocenie inspektora kontroli skarbowej zawarte przez Optimus z pośrednikiem słowackim umowy zmierzały do obejścia przepisów podatkowych, zatem wszczęcie postępowania było uzasadnione. Podkreślił, że w sprawie istnieją istotne wątpliwości zarówno w doktrynie, jak i w praktyce, i że NSA nie stwierdził w decyzjach podejmowanych przez organy skarbowe rażącego naruszenia prawa. Dyr. Jędrzejczak powołał się przy tym m.in. na fakt, że w podobnej sprawie, tydzień przed wydaniem wyroku w sprawie Optimusa, NSA zajął odmienne stanowisko.
Stwierdził jednak, że Izba Skarbowa nie będzie inicjowała wniosku, który mógłby złożyć minister finansów o rewizję nadzwyczajną w tej sprawie. Wyraził nadzieję, że wątpliwości prawne wyjaśni Trybunał Konstytucyjny w odpowiedzi na zapytanie Rzecznika Praw Obywatelskich i prezesa NSA, złożone 17 lutego.
"Mówimy wiele o swobodzie gospodarczej, ale istnieje pytanie, jaka jest granica wolności, granica etyki w biznesie. Wyrok NSA nie rozstrzyga tego problemu" - powiedział dyr. Jędrzejczak.
Sprawa dotyczy eksportu przez Optimusa w latach 1998-1999 komputerów, które były następnie importowane przez szkoły w ramach kontraktów z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami celnymi oraz podatkowymi, import komputerów był zwolniony z cła i podatku VAT, podczas gdy sprzedaż komputerów w kraju była opodatkowana stawką 22 proc.
W ramach śledztwa Prokuratura Apelacyjna zastosowała wobec b. prezesa Optimusa Romana Kluski poręczenie majątkowe w wysokości 8 mln zł i zabezpieczyła majątek na poczet ewentualnych przyszłych roszczeń w wysokości 30 mln zł. Po wyroku NSA prokuratura uchyliła najpierw zabezpieczenie majątkowe wobec Romana Kluski, a następnie poręczenia majątkowe wobec wszystkich podejrzanych.
W ten sposób Roman Kluska mógł odzyskać 8 mln zł, od ponad 16 miesięcy przechowywane na nieoprocentowanym koncie depozytowym. W przypadku pozostałych podejrzanych poręczenie majątkowe wynosiło od 24 tys. do 30 tys. zł.
Po wyroku NSA obrońcy Romana Kluski złożyli do prokuratury wniosek o umorzenie śledztwa. Obrońca Kluski mec. Krzysztof Bachmiński w rozmowie z PAP nie wykluczał, że jego klient wystąpi do sądu o odszkodowanie za działanie prokuratury. Sugerował, że wysokość szkody wynosiłaby sumę odsetek od 8 mln zł, złożonych przez kilkanaście miesięcy na nieoprocentowanym koncie depozytowym. Sam Roman Kluska wypowiadał się publicznie, że gdyby wystąpił o odszkodowanie od prokuratury, uzyskaną kwotę przeznaczyłby na cele charytatywne.
W postępowaniu, jakie toczyło się przed NSA, Roman Kluska nie był stroną, nie dotyczą go więc decyzje finansowe w tej sprawie ani nie przysługują mu ewentualne roszczenia odszkodowawcze.