Sekcja Krajowa Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność" skierowała w środę w tej sprawie pismo do prezesa KGHM Polska Miedź SA Wiktora Błądka i zagroziła wszczęciem sporu zbiorowego w przypadku dalszego zwlekania z wypłaceniem należnych pracownikom pieniędzy.
Zdaniem rzecznika KGHM Dariusza Wyborskiego nie ma jednoznacznych rozstrzygnięć, jak powinni być wynagradzani pracownicy za nadgodziny.
"My płacimy im w myśl zapisów obowiązującego w spółce Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Natomiast związkowcy uważają, że nowe regulacje prawne wprowadzają rozwiązania korzystniejsze dla pracowników" - powiedział PAP Wyborski.
Zaznaczył, że zarząd KGHM dysponuje rozbieżnymi wykładniami ekspertów dotyczącymi tych kwestii.
"Solidarność" zawiadomiła o sytuacji Państwową Inspekcję Pracy (PIP). "Po przeprowadzeniu kontroli (..) PIP potwierdziła prezentowane przez NSZZ +Solidarność+ stanowisko, iż pracownicy zostali niesłusznie pozbawieni części wynagrodzenia za cały 2004 rok za pracę w niedzielę i święta" - napisali związkowcy.
Wyborski potwierdził, że PIP po przeprowadzeni kontroli w oddziałach górniczych KGHM wydała takie wnioski pokontrolne, ale pracodawca może wnieść do nich zastrzeżenia.
"Tak też zrobiliśmy ze względu na niejednoznaczne stanowiska w tej sprawie. Jesteśmy również w trakcie zbierania kolejnych opinii. Najbardziej miarodajne byłoby rozstrzygnięcie sądowe" - powiedział Wyborski.
Spółka zatrudnia blisko 17 tys. osób. Jak zaznaczył Czyczerski, sprawa ta dotyczy ok. 10 tys. pracowników KGHM.
