"W zeszłym roku przebudowaliśmy portfel produktów, koncentrując się na wyrobach wysokomarżowych. W rezultacie udało nam się istotnie zwiększyć obroty, mimo redukcji portfela produktów o 30 proc." - powiedział w środę na konferencji prasowej Marek Moczulski, prezes Mieszka.
"W tym roku planujemy istotną poprawę wszystkich wskaźników, od sprzedaży po zyski" - dodał.
Zysk netto spółki po czterech kwartałach 2004 roku wyniósł 134 tys. zł, podczas gdy rok wcześniej zanotowała ona 12,2 mln zł straty netto.
Zysk operacyjny ukształtował się na poziomie 4,7 mln zł. Rok wcześniej było to blisko 3 mln zł straty operacyjnej. Przychody wzrosły natomiast o 11 proc., do 174,3 mln zł ze 157 mln zł w 2003 r.
"Planujemy utrzymać dwucyfrową dynamikę wzrostu sprzedaży w najbliższych latach" - powiedział Moczulski.
Dodał, że spółka pracuje nad akwizycją. Zainteresowana jest kupnem firmy z branży, o komplementarnym portfelu produktów.
"W Polsce nie ma zbyt dużo firm wartych zainteresowania. Kandydatów do przejęcia, którym się przypatrujemy, można zliczyć na palcach jednej ręki. Koncentrujemy się raczej na kupnie krajowego podmiotu, ewentualnie firmy z któregoś z krajów ościennych" - poinformował prezes.
Moczulski ocenia, że Mieszko nie wymaga w tej chwili inwestycji w produkcję. Planowane są jednak wydatki w rozwój sprzedaży i produktów.
"Tegoroczne inwestycje w sprzedaż będą grubo wyższe niż w zeszłym roku, kiedy to wyniosły 30 mln zł" - powiedział szef Mieszka.
Dwie główne grupy produktów oferowane przez Mieszka to wyroby czekoladowe (43 proc. sprzedaży) i karmelki (40 proc. sprzedaży). Sprzedaż w pierwszej z grup wzrosła w 2004 roku o blisko 14 proc., w drugiej - o ponad 17 proc.
Udział rynkowy Mieszka, jeśli chodzi o praliny, wynosi 3,5 proc. W rynku cukierków jest to 5,4 proc.
Eksport spółki wzrósł w 2004 roku w stosunku do roku 2003 o 34,3 proc. i wyniósł 40,7 mln zł.
Prezes powiedział, że w tym roku zachowany będzie zeszłoroczny udział sprzedaży zagranicznej w przychodach (23 proc.), możliwy jest też wzrost eksportu.
