Minister Skarbu Państwa powiedział w Sejmie w piątek, że spółki, które nie wypłaciły dywidendy w tym roku ze względu na wysokie inwestycje, muszą się liczyć z koniecznością wypłaty dywidendy w przyszłości.
"Potrzeby budżetu są faktem i nie ma racjonalnego powodu, by cały zysk pozostawał w spółkach. Tak nie będzie. Przy czym uzasadnione potrzeby inwestycyjne są szanowane i uwzględniane. Lotos, Orlen i LOT są tu dostatecznie wymownymi przykładami" - powiedział minister skarbu Wojciech Jasiński. Dodał jednak, że firmy te w przyszłości muszą się liczyć z koniecznością wypłaty dywidendy.
"Nie może być tak, że bogate spółki, konkurując ze sobą w rozwoju, mają jak najszerszy program inwestycyjny i nie dają nic. To sytuacja z gruntu nieprawidłowa i w dłuższym okresie na to trudno liczyć" - powiedział minister.
Jasiński podtrzymał zapowiedzi, że w 2007 roku na giełdę trafić może pakiet akcji Południowego Koncernu Energetycznego. Według wcześniejszych informacji chodzi o 40-45 proc. akcji tej spółki.
"Giełda jest przejrzystym sposobem prywatyzacji, mamy nadzieję, że w przyszłym roku pierwsza grupa energetyczna zadebiutuje na giełdzie, a w następnym roku będą następne. To da duże przychody z prywatyzacji" - powiedział Jasiński.
Minister poinformował, że do resortu zwracają się inwestorzy zainteresowani Elektrownią w Ostrołęce, ZEDO oraz Elektrownią Kozienice. Jego zdaniem grupa energetyczna Enea może być w całości sprywatyzowana.
Jasiński powiedział, że nie widzi powodów, by docelowo Skarb Państwa był większościowym udziałowcem Ruchu. Według wcześniejszych informacji spółka ta jeszcze w 2006 roku ma zadebiutować na giełdzie.