Nissan Motor zanotuje straty pierwszy raz odkąd Carlos Ghosn został prezesem firmy - pisze brytyjski Times. - Przewidywana strata to efekt załamania całego przemysłu motoryzacyjnego w Japonii. Strat nie są w stanie zrekompensować obiecujące rynki w Chinach i Rosji.
Dla Ghosona to również cios w image. Prezes Nissana uznawany był za człowieka, który nawet w czasach kryzysu potrafi uchronić firmę przed kłopotami. Kiedy w 1999 jako pierwszy szef spoza Japonii obejmował stery Nissana, firma chyliła się ku upadkowi i wymagała natychmiastowej restrukturyzacji.
Dziesięć lat temu sztuka się udała. Tym razem mit _ kuloodpornych zdolności menadżerskich _ Ghosona może jednak prysnąć - pisze _ Times _.