Przemówienie Baracka Obamy było kontynuacją przedstawionej wcześniej w zarysie projektu reformy systemu finansowego.
Inwestorzy w oczekiwaniu na wystąpienie na wszelki wypadek wstrzymali się od większych zakupów. Przemówienie prezydenta Baracka Obamy uspokoiło nieco inwestorów, gdyż przede wszystkim obawiali się, że projekt będzie m.in. forsował ewentualny podział banków na mniejsze.
- _ Ważne jest, żebyśmy wyciągnęli naukę z tego kryzysu, byśmy nie byli skazani na jego powtórzenie. A tak się właśnie zdarzy, jeżeli pozwolimy zmarnować okazję _ - powiedział Obama nawiązując do rządowego planu reformy.
Polemizując z zarzutami obrońców wolnej konkurencji w sektorze bankowym, Obama zaznaczył, że _ wierzy w siłę wolnego rynku _ i w _ silny sektor finansowy, który pomaga ludziom w zebraniu kapitału, uzyskaniu pożyczek i inwestowaniu oszczędności _.
- _ Wolny rynek nigdy jednak nie miał oznaczać samowoli _ - podkreślił.
To jednak wraz z dobrymi danymi makroekonomicznymi pozwoliło na odbicie w górę indeksów giełdowych. inwestorzy poznali liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, który wyniósł w tym tygodniu 456 tys. wobec 460 tys. spodziewanych. Również dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym były lepsze od oczekiwanych.
Ostatecznie indeks S&P 500 zakończył sesję na plusie zyskując 0,23 proc., a Dow Jones zwyżkował o 0,8 proc. Z kolei technologiczny Nasdaq zwiększył swoją wartość o 0,58 proc.