Kilkaset osób zebrało się na pikiecie związkowców z PLL LOT przed siedzibą ministerstwa skarbu. Protestujący żądają przywrócenia do pracy dwóch swoich liderów, zwolnionych przez zarząd spółki.
Chodzi o zwolnioną dyscyplinarnie w lipcu przewodniczącą Związku Zawodowego Pracowników Pokładowych Elwirę Niemiec oraz szefa Związku Zawodowego Pracowników LOT Grzegorza Kossowskiego. Zarząd PLL tłumaczył, że powodem rozwiązania z nimi umów było opuszczenie stanowisk pracy.
ZOBACZ TAKŻE: Zwolnienia w PLL LOT będą mniejsze?
Związkowcy chcą przekazać ministrowi skarbuAleksandrowi Gradowipetycję, w której domagają się także odwołania prezesa LOT Sebastiana Mikosza. W pikiecie uczestniczą przedstawiciele związków kolejarskich.
Jak powiedział w poniedziałek PAP przewodniczący Solidarności w LOT Stefan Malczewski, rozwiązanie umów o pracę związkowych liderów odbyło się z naruszeniem prawa, gdyż organizacje związkowe nie wyraziły zgody na zwolnienie swoich przewodniczących. _ Naruszenie prawa przez pracodawcę potwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy, która skierowała wniosek do sądu grodzkiego o jego ukaranie _ - powiedział. Dodał, że zwolnienia nastąpiły w czasie prowadzonych rokowań nad zawarciem zakładowego układu zbiorowego pracy i trwających sporów zbiorowych.
Od stycznia związki zawodowe i zarząd LOT-u są w sporze zbiorowym. 23 lipca związkowcy ogłosili pogotowie strajkowe, w ramach którego informują międzynarodowe organizacje związkowe i polskie instytucje o sytuacji w spółce. Wcześniej - w czerwcu - władze spółki wypowiedziały zakładowy układ zbiorowy pracy.
Pod koniec maja Skarb Państwa i Towarzystwo Finansowe Silesia przejęły pełną kontrolę nad PLL LOT. 6,93 proc. akcji pozostaje w rękach pracowników.
Raport Money.pl | |
---|---|
![]() |
*Mniej latamy. Przez kryzys * Liczba pasażerów na polskich lotniskach spadła o 12,3 proc. Straty linii lotniczych sięgają 27,5 mld zł Czytaj w Money.pl |