Próchnik SA zamierza w przyszłym roku znacznie przyspieszyć rozwój firmowych salonów sprzedaży. W Polsce ich liczba ma się potroić, a ekspansja na Ukrainę i Rosję będzie kontynuowana, powiedział Money.pl, wiceprezes spółki Mikołaj Habit.
Zarząd spółki ostrożnie podchodzi do nowych otwarć salonów sprzedaży w Polsce w tym roku. Głównym powodem jest brak atrakcyjnych lokalizacji.
„Do końca roku planujemy 3-6 otwarć w Polsce. 23 września otworzyliśmy nowy salon w Warszawie i w najbliższych tygodniach otworzymy jeszcze 2. Ponadto prowadzimy rozmowy w sprawie jeszcze kilku otwarć i w zależności od ich przebiegu salonów może być o kilka więcej” – powiedział Money.pl, Mikołaj Habit.
Po bardzo słabym pierwszym półroczu, spółka liczy na znaczną poprawę w kolejnych kwartałach. „Pełen potencjał i najlepszy kwartalny wynik przy obecnie istniejącej sieci salonów i sezonowości sprzedaży powinien się pokazać w IV kwartale i zakładamy, że wynik finansowy w 2006 roku będzie znacząco lepszy od 2005” – wylicza Mikołaj Habit.
„Liczymy również na utrzymanie dynamiki wzrostu przychodów” – dodaje.
W 2005 roku spółka zanotowała 3,29 mln zł straty netto przy przychodach na poziomie 10,77 mln zł.
Przyszły rok pod względem finansowym może okazać się przełomowy dla Próchnika.
„W przyszłym roku powstaje sporo nowych centrów handlowych. Powinno nam się udać wejść do co najmniej 10 takich galerii. Rozmowy są w większości zaawansowane, albo mamy już podpisane umowy. Ponadto będziemy się starali zamienić 10-15 salonów partnerskich, które zaopatrują się u nas na salony franczyzowe czyli takie, które miałyby w ofercie tylko nasze produkty” – powiedział wiceprezes.
„Na Ukrainie w zależności od sukcesu salonu we Lwowie będziemy chcieli otworzyć kilka dalszych punktów. Jeżeli chodzi o Rosję to otworzyliśmy w Moskwie tzw. showroom. Pozyskujemy tam klientów hurtowych” – dodał Habit.
Wiceprezes przyznał, że trwają również rozmowy z partnerami w kwestii otwierania w Rosji salonów firmowych. „Obecnie szacujemy nasze możliwości na 5 salonów w Rosji. Realia działalności operacyjnej w tych krajach są jednak bardzo zawiłe w porównaniu do Polski i wiele rzeczy jest dla nas nie do zaakceptowania jako spółki giełdowej” – powiedział Habit.
Próchnik na razie nie martwi się o środki na rozwój. Z tegorocznej emisji akcji spółka pozyskała na ten cel około 22 mln zł. Z tej kwoty 15 mln zł zostanie wydanych w kraju, a około 7 mln zł na zagraniczny rozwój sieci. Nie oznacza to, że w chwili obecnej środki finansowe bezproduktywnie leżą na koncie firmy. Spółka zastrzegła sobie bowiem w prospekcie emisyjnym, że może przeznaczyć 2-10 mln zł na inwestycje kapitałowe. „Robimy to w tej chwili bardzo ostrożnie z racji niestabilnej sytuacji na rynkach finansowych” – dodał wiceprezes.
Według niego środki z emisji zostaną wykorzystane na rozwój sieci możliwie jak najszybciej, czyli do końca 2007 roku.
Próchnik pracuje obecnie nad poszerzeniem oferty o odzież weekendową. „Chcemy przez to dodatkowo zniwelować sezonowość, która objawia się w słabszym I półroczu i w przypadku cieplejszej jesieni tak jak w tej chwili. Z powodu pogody sprzedaż odzieży wierzchniej jest poniżej oczekiwań” – zauważa Habit.
Jednocześnie zarząd spółki rozważa akwizycje. „Jeżeli chodzi o przejęcia, w chwili obecnej interesowałyby nas mniejsze sieci mające kilka sklepów. Ułatwiłoby nam to ekspansję w istniejących galeriach handlowych. Rozmowy na ten temat są jednak trudne” – powiedział wiceprezes.
Zdaniem Habita, konsolidacja rynku jest nieunikniona i prędzej czy później spółka będzie zastanawiać się nad połączeniem. „Najchętniej z firmą mającą w ofercie odzież damską. Nie jest to jednak kwestia na ten rok” – dodaje wiceprezes Próchnika.