Samsung do końca próbował uniknąć płacenia Apple'owi, ale ostatecznie okazało się, że będzie musiał wysupłać z firmowej kasy 548 milionów dolarów, które jest winny za naruszanie patentów i projektów swojego największego konkurenta na rynku smartfonów.
W dokumentach wypełnionych w sądzie federalnym w San Jose w Kalifornii pod koniec ubiegłego tygodnia, Samsung Electronics Co Ltd zgodził się na zapłacenie wspomnianej kwoty do 14 grudnia na rzecz Apple Inc, jeśli amerykańska firma prześle fakturę.
Akcje koncernu traciły dzisiaj w Seulu czwarty dzień z rzędu. W czasie czterech ostatnich dni staniały o 4,5 procent. Rynek w Londynie w poniedziałek reaguje na złe wiadomości dwuprocentowym spadkiem ceny akcji wyrażonej w funtach brytyjskich. W ciągu roku akcje na londyńskiej giełdzie staniały o 11 proc., co mniej więcej odwzorowuje spadek zysku netto koncernu w pierwszych trzech kwartałach 2015 roku (-13 proc. względem zysku z poprzedniego roku).
Pierwotnie Samsung miał płacić nawet 930 mln dolarów, ale sąd apelacyjny w maju zredukował tę kwotę o 382 miliony dolarów względem werdyktu z 2012 roku, który uznał naruszanie patentów i kopiowanie wyglądu iPhone'a.
Kolejna rozprawa w sprawie pozostałych szkód wyrządzonych przez naruszające prawo produkty koreańskiej firmy odbędzie się na wiosnę.
Mimo że amerykański sąd apelacyjny w obwodzie federalnym w Waszyngtonie autoryzował szkody względem Apple już w maju, Samsung apelował jeszcze raz samą kwotę do tego samego sądu. Apelacja została odrzucona.
Teraz Samsung zgodził się zapłacić, ale zastrzegł w sądzie w San Jose, że oczekuje zwrotu wpłaconych sum, jeśli odniesie sukces w nadchodzącej apelacji w amerykańskim Sądzie Najwyższym odnośnie odpowiedzialności za kopiowanie opatentowanych wzorów powierzchni telefonów, spłaszczonych kantów i interfejsu użytkownika iPhone'ów, co zostało wycenione przez sąd na 399 milionów dolarów kary.
Południowokoreański producent elektroniki użytkowej zarezerwował sobie jeszcze prawo do zwrotu pieniędzy w przyszłości, jeśli zapadnie decyzja sądu do spraw patentów i znaków handlowych, unieważniająca jeden z patentów Apple'a, w sprawie wytoczonej przez Samsunga odnośnie gestów sterujących ekranami dotykowymi.
Apple w dokumentach procesowych sprzeciwił się wpisaniu prawa do zwrotu i ma zamiar apelować w tej sprawie.
- Jesteśmy rozczarowani, że sąd zgodził się procedować wysoce przesadzone szkody Apple'a, bez zwrócenia uwagi na to, czy patenty w ogóle są ważne - stwierdziła rzecznik prasowa Samsunga.
Zobacz też: * *Facebook i Apple muszą się liczyć z KIR. Zwykłe przelewy odchodzą do lamusa