Środowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła niewielkie wahania głównych indeksów. Przy braku publikacji danych makro, za wyjątkiem cotygodniowych zapasów ropy w USA, uwaga koncentruje się na wynikach spółek.
Indeks Dow Jones Industrial stracił na wartości 0,17 proc. Zwyżkował za to S&P 500 - o 0,07 proc. i Nasdaq Comp. poszedł w górę o 0,15 proc.
Przebieg środowej sesji na Wall Street
Największe spadki dotknęły banki, które tracą na wartości trzeci dzień z rzędu. Najmocniej wśród największych instytucji finansowych zniżkowały akcje Goldman Sachs. Wcześniej jednak, od czasu wygranych wyborów prezydenckich przez Donalda Trumpa, akcje banków należały do najmocniej rosnących na fali oczekiwań na obniżkę podatków korporacyjnych i wzrost wydatków infrastrukturalnych, które finansowane byłyby przez bankowe kredyty.
W górę pięły się kursy m.in. Walt Disney i Time Warner. Przychody Disney'a w ostatnim kwartale wyniosły 14,8 mld dolarów, czyli były o 0,5 mld poniżej oczekiwań. Skorygowany zysk na akcję skoczył do 1,55 dolara wobec oczekiwanych 1,49 dolarów.
Konkurencyjny Time Warner wypracował 7,89 mld dolarów przychodów wobec konsensusu rzędu 7,73 mld dolarów. Skorygowany zysk na akcję wyniósł 1,25 dolara, czyli był o 6 centów powyżej oczekiwań.
Wyraźnie nad kreskę po południu wyszły notowania ropy naftowej. W ciągu dnia cena na giełdzie w Nowym Jorku znalazła się na chwilę najniżej od początku grudnia. Zapasy ropy w USA wzrosły co prawda najmocniej od października i zanotowały drugi największy przyrost w ostatnim 35-leciu - podał w środę po południu Departament Energii - lecz nieoczekiwanie spadły jednocześnie zapasy benzyny, co zwiastuje wzrost popytu na surowiec ze strony amerykańskich rafinerii.
