Pod nieobecność istotnych danych z gospodarki na amerykańskim parkiecie szalę na swoją korzyść przeważyli sprzedający. Chętnym do kupowania akcji nie sprzyjały wiadomości napływające z Japonii, Libii, czy Bahrajnu.
Dow Jones Industrial Average stracił 0,4 proc., technologiczny Nasdaq zniżkował o 0,5 proc., a S&P500 został przeceniony o 0,6 procent.
Biorąc pod uwagę skalę przeceny w Japonii (Nikkei stracił ponad 6 proc.), czy nawet na najważniejszych europejskich giełdach (francuski CAC zniżkował o 1,3, a niemiecki DAX o 1,7 proc.) takie zakończenie notowań można uznać za sukces. Szczególnie, że w trakcie sesji amerykańskie indeksy traciły ponad dwukrotnie więcej niż na jej zakończenie.
Rynki finansowe pozostawały przede wszystkim pod wpływem informacji z Japonii. Wczoraj większość z nich koncentrowała się na walce Kraju Kwitnącej Wiśni o uniknięcie nuklearnej katastrofy.
Pojawiły się także wiadomości z Libii, gdzie wciąż dochodzi do krwawych starć pomiędzy siłami rządowymi, a rebeliantami oraz z Bahrajnu, do którego wkroczyło ponad tysiąc saudyjskich żołnierzy.
Wśród największych spółek najmocniejsza przecena dotknęła General Electric i Verizon Communications, których akcje zniżkowały po około 2 procent. Podobną skalę wzrostów odnotowały natomiast Caterpillar i Pfizer.
Po eksplozjach w japońskiej elektrowni mocno na rynkowej wycenie traciły wczoraj spółki powiązane z energetyką jądrową. Denison Mines, Uranium Energy, czy Uranium Resources straciły po około 20 procent.