*Ministerstwo Skarbu Państwa chce w 2009 roku przeprowadzić prywatyzację Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, zapowiedział wiceminister skarbu Michał Chyczewski. *
"Myślę, że 2009 rok jest jak najbardziej prawdopodobny. Chyba tak naprawdę decyzja będzie polegała, czy prędzej, czy później - w jakim tempie prywatyzujemy GPW" - powiedział Chyczewski w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.
Głównym celem ma być umocnienie GPW w regionie i stworzenie w Warszawie regionalnego centrum finansowego, co będzie korzystne dla całej gospodarki, dodał.
Wiceminister poinformował też, że w środę spotka się z prezesem GPW Ludwikiem Sobolewskim.
Zdaniem Chyczewskiego, strategia giełdy wymaga aktualizacji. Wiceminister zapowiedział też, że w ciągu 1-2 tygodni MSP zdecyduje, czy dalej współpracować z konsorcjum doradzającym GPW przy strategii, czy też rozpisać nowy przetarg.
W ub. tygodniu minister skarbu Aleksander Grad powiedział w wywiadzie dla agencji ISB, że resort chce, aby GPW została sprywatyzowana w ciągu najbliższych czterech lat. MSP chce, aby duża liczba prywatyzacji była przeprowadzana przez giełdę, co przyczyni się do wzrostu jej atrakcyjności. Minister nie chciał natomiast powiedzieć, czy dopuszcza udział inwestora branżowego w prywatyzacji GPW.
We wrześniu prezes GPW poinformował, że raport analityczny nt. jej prywatyzacji, sporządzony przez firmę MC Kinsey na zlecenie warszawskiej giełdy, nie wyklucza udziału zagranicznych podmiotów w procesie prywatyzacji GPW. W połowie kwietnia wiceminister skarbu Paweł Szałamacha powiedział, że prywatyzacja Giełdy Papierów Wartościowych ma zakończyć się najdalej w I kw. 2008 roku.
Na początku listopada resort skarbu podał, że wycena GPW wzrosła trzykrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat, do nie mniej niż 1,8 mld zł, co według MSP potwierdza trafność decyzji o nie dokonywaniu prywatyzacji giełdy na przełomie 2005/2006 roku.
Obecnie Skarb Państwa ma 98,80% udziału w kapitale zakładowym GPW, a pozostałe 1,20% akcji należy do banków, domów maklerskich oraz emitentów papierów wartościowych.
