*Zakłady Azotowe Puławy SA stoją na stanowisku, że kolejny etap prywatyzacji spółki jest konieczny, a obecnie jest ku temu odpowiednia pora, powiedział w poniedziałek prezes Puław Zygmunt Kwiatkowski. *
„Myślę, że kolejny etap jest konieczny. Z dużym zadowoleniem przyjmuję wypowiedź ministra Mikosza, że jest planowana sprzedaż akcji Puław i Polic” – powiedział Kwiatkowski dziennikarzom w kuluarach seminarium „Nowego Przemysłu” na temat sektorów nafty i gazu.
Minister skarbu Andrzej Mikosz powiedział w poniedziałkowym wywiadzie dla „Parkietu” – pytany o planowane na 2006 rok oferty publiczne – że resort chce sprzedać akcje m.in. ZA Puławy i Zakładów Chemicznych Police.
Kwiatkowski dodał, że minister skarbu może zrealizować ofertę publiczną na akcje Puław, przekazać część akcji na dokapitalizowanie innych podmiotów lub sprzedać je inwestorowi.
„Myślę, że sposób przeprowadzenia kolejnego etapu będzie przedmiotem analiz i dyskusji” – powiedział prezes Puław.
Jego zdaniem, transakcja musi być przeprowadzona w taki sposób, aby „nie zepsuć kursu”.
„Firma jest w bardzo dobrej kondycji [aby sprzedać jej akcje]. To jest ten moment” – podkreślił Kwiatkowski.
W trzecim kwartale 2005 roku Puławy miały 17,0 mln zł zysku netto wobec 15,8 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody w tym okresie wyniosły 422,2 mln zł wobec 350,1 mln zł rok wcześniej.
Puławy zadebiutowały na warszawskiej giełdzie w październiku 2004 roku. Po przeprowadzeniu oferty prawie 29% kapitału spółki znalazło się w rękach nowych inwestorów.
ZA Puławy są największym przedsiębiorstwem w branży nawozowo-chemicznej w Polsce pod względem przychodów. Działalność firmy prowadzona jest w dwóch podstawowych segmentach: produkty nawozowe oraz produkty nienawozowe (głównie chemikalia). Około połowy całej produkcji trafia na eksport.
