– Jest zdeterminowany, odważny i zna się na rolnictwie. Jeśli dziś mi ktoś wskaże taką osobę w Ministerstwie Rolnictwa, to konia z rzędem temu, kto to zrobi – powiedziała w Radiu Zet Izabela Leszczyna, wiceszefowa Platformy Obywatelskiej, zapytana o to, czy Michał Kołodziejczak ma szansę na objęcie teki szefa resortu rolnictwa.
Po tej wypowiedzi ruszyła lawina spekulacji dotycząca kształtu rządu opozycyjnego, w razie wygrania przez nią wyborów parlamentarnych. Często przewijało się w nich nazwisko szefa Agrounii w kontekście nominacji na przyszłego ministra rolnictwa.
Kołodziejczak jednak nie będzie ministrem rolnictwa?
Okazuje się jednak, że wcale nie jest to scenariusz bardzo poważnie rozpatrywany przez władze PO. W rozmowie z Wirtualną Polską wysoko postawieni politycy tej partii przyznają wprost: nie ma tematu zaproponowania Michałowi Kołodziejczakowi fotela ministra rolnictwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmówcy wp.pl idą nawet krok dalej i przyznają, że nie spodziewają się, iż lider rolniczej formacji znajdzie się w klubie parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Ma on zapewnić wyłącznie głosy wsi największej opozycyjnej formacji.
Wciągnięcie Michała na nasze listy to był ruch czysto pragmatyczny. To nie jest człowiek, który jest zdolny związać się z Platformą, ani Platforma nie jest partią, która jest w stanie ujarzmić takie indywidualności – stwierdził jeden z rozmówców z PO.
Potwierdziła to w rozmowie z wp.pl Izabela Leszczyna. Jak przyznała, mariaż Michała Kołodziejczaka i KO to był pomysł Donalda Tuska. – Trzeba podkreślić, że my nie wchodzimy w koalicję z Agrounią: oddaliśmy Agrounii kilka miejsc na listach, a pan Kołodziejczak otrzymał szansę wejścia do Sejmu. To otwiera nam drogę do pozyskania głosów rolników, producentów rolnych, którzy bez Michała Kołodziejczaka na listach mogliby nie czuć się zauważeni. A każdy głos w wyborach jest na wagę złota – podkreśliła posłanka.
Michał Kołodziejczak na listach KO
Na radzie krajowej PO 16 sierpnia Donald Tusk ujawnił, że kandydatami do Sejmu i Senatu z ramienia tej formacji będą m.in. Michał Kołodziejczak, Bogusław Wołoszański, czy były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
– Dzisiaj gramy o najwyższą stawkę, bo liczy się zwycięstwo i dlatego tutaj jestem – odpowiedział lider Agrounii na pytanie, dlaczego jego formacja zrezygnowała z samodzielnego startu w wyborach. – Dzisiaj jest stan wyższej konieczności i będę powtarzał. Jestem odważny i tej odwagi będę używał – dodał.
Jednak dopiero w tym tygodniu PO ma przedstawić kandydatów z Agrounii na listy wyborcze. "Trwa ich weryfikacja i ostatnie ustalenia" – napisała wp.pl.