Bitcoiny kopali w urzędzie miasta. Grozi im do 5 lat więzienia

Czterech urzędników polkowickiego ratusza postanowiło dorobić się na bitcoinach. Problem w tym, że kombajn do ich wydobywania podłączyli do urzędowego gniazdka. Teraz mogą trafić do więzienia za kradzież prądu. Zyski pozostaną ich tajemnicą.

Kombajny do kopania bitcoinów łączą dużą moc obliczeniową z potężnym apetytem na prąd.
Źródło zdjęć: © East News | Eugene Odinokov
Krzysztof Janoś

Afera z kopalnią bitcoinów czwórki urzędników z Polkowic wybuchła w marcu tego roku. Wtedy burmistrz Polkowic Łukasz Puźniecki powiadomił Prokuraturę w Lubinie o możliwości działania na szkodę gminy przez pracowników. Oficjalnie burmistrza miały zaalarmować wysokie rachunki za prąd.

Według naszych nieoficjalnych ustaleń, wyglądało to inaczej. Petent miał nagrać krótki film z bitcoinowym kombajnem stojącym w jednym z pomieszczeń w Urzędzie Gminy. Później miał o tym anonimowo powiadomić lokalne władze. Wyjaśnijmy na wstępie, że takie urządzenia o ogromnej mocy obliczeniowej deszyfrując sieć, tworzą zapisy informatyczne. Ich efektem są bitcoiny, które "wykopuje" się w ten sposób z odmętów sieci.

Brzmi to trochę jak komputerowa magia, ale dość powiedzieć, że obecnie wartość jednego bitcoina szacuje się na ponad 44 tys. zł. Zatem - takie informatyczne hokus-pokus może być zyskowne.

Jak działa blockchain i gdzie można go zastosować?

Jako że pomysłowi urzędnicy nie korzystali z urzędowych komputerów do kopania, usłyszeli jedynie zarzuty dotyczące kradzieży prądu. Postawione przez nich urządzenia miało pracować nocami, co generowało spore koszty.

Kilka miesięcy śledztwa

W oficjalnym komunikacie Urząd Gminy poinformowano, że "kopalnia kryptowalut zniknęła z pomieszczenia biurowego wkrótce po ogłoszeniu wyników wyborów samorządowych w 2018 r". Od marca trwało w tej sprawie śledztwo. O jego wyniki zapytaliśmy w prokuraturze.

- W toku dochodzenia przedstawiono 4 osobom zarzuty przestępstwa kradzieży energii elektrycznej Urzędu Gminy w Polkowicach. Według wstępnych szacunków kwota szkody została ustalona na co najmniej 7,5 tys. zł - mówi money.pl Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Ta suma nie musi być jednak ostateczną. Jak zaznacza Tkaczyszyn, prokurator chce jeszcze bardziej precyzyjnie próbować ustalić tę kwotę. W końcu straty urzędu mogą być większe, bo kopalnia funkcjonować miała całkiem długo.

- Zdarzenie dotyczy okresu między sierpniem 2017 a listopadem 2018 r. Wszyscy podejrzani pracowali w wydziale komunikacji społecznej, mają od 33 do 42 lat. Wśród nich jest, były już dyrektor wydziału. Trójka z nich już nie pracuje w urzędzie. Wszyscy nie przyznają się do zarzucanego im przestępstwa. Nie kwestionują jednak faktu zainstalowania tego urządzenia, ale wysokość szkody - mówi Tkaczyszyn.

5 lat więzienia za kopanie w pracy

Kradzież energii elektrycznej zagrożona jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Próbowaliśmy w urzędzie dowiedzieć się czegoś więcej o samej sprawie. Kim byli podejrzani pracownicy, ile zarobili, jakie były okolicznościach ujawnienia ich "górniczej" działalności. Ciekawe wydaje się również zachowanie stanowiska przez jednego z nich.

Niestety, rzecznik prasowy UG w Polkowicach jest obecnie na Ukrainie, a inni pracownicy, nie byli zbyt rozmowni. Jednak z komunikatu na stronie urzędu wynika, że "właściciele kopalni kryptowalutmogli zarobić od kilku do kilkunastu tysięcy zł". O potencjalne zyski pytaliśmy również w prokuraturze, ale "ze względu na dobra śledztwa", nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Zapewne wiedzą o tym tylko podejrzani - nie wiadomo, kiedy rozpocznie się proces, na którym ta informacja może paść.

Przypomnijmy, że w szczytowym okresie popularności kopalni bitcoinów w 2017 i 2018 r. zainwestowało w nie ok. 200 tys. Polaków. Marzenia o zyskach studziły jednak doniesienia o wysokich kosztach. Głównie ze względu na duże zużycie energii.

Sam VAT wpływający do polskiego budżetu z kopania kryptowalut sięgał wtedy zdaniem ekspertów 100 mln zł rocznie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Kamera wycelowana w posesję sąsiadów. Ważna decyzja prezesa UODO
Kamera wycelowana w posesję sąsiadów. Ważna decyzja prezesa UODO
Walka o giganta. Konkurent Netflixa ogłosił próbę wrogiego przejęcia
Walka o giganta. Konkurent Netflixa ogłosił próbę wrogiego przejęcia
Nieoficjalnie: Prezes PGE odwołany. Oto następca
Nieoficjalnie: Prezes PGE odwołany. Oto następca
Media: Francja ukrywa szczegóły ws. rosyjskich aktywów o wartości 18 mld euro
Media: Francja ukrywa szczegóły ws. rosyjskich aktywów o wartości 18 mld euro
Wielka kara dla platformy Muska. UE daje mu 90 dni. Amerykanie oburzeni
Wielka kara dla platformy Muska. UE daje mu 90 dni. Amerykanie oburzeni
Media publiczne z nowymi zasadami finansowania. Jest projekt ustawy
Media publiczne z nowymi zasadami finansowania. Jest projekt ustawy
Netflix chce przejąć giganta. Konkurencja nie odpuści?
Netflix chce przejąć giganta. Konkurencja nie odpuści?
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Rząd Niemiec odrzucił krytykę Europy zawartą w strategii USA. "Te dni już minęły"
Rząd Niemiec odrzucił krytykę Europy zawartą w strategii USA. "Te dni już minęły"