"Bodzio" jest kojarzony z przejechaniem psa. Firma może się domagać odszkodowania za naruszenie dobrego imienia

Kierowca, który jadąc służbowym samochodem firmy "Bodzio" celowo potrącił psa, został już dyscyplinarnie zwolniony. Ta sytuacja może jednak naruszyć dobre imię pracodawcy, choć winy za nią nie ponosi. Może zatem domagać się odszkodowania za straty wizerunkowe. Takie sprawy coraz częściej trafiają na wokandę.

Kierowca, który przejechał psa, usłyszał już zarzuty zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem
Źródło zdjęć: © iStock.com
Martyna Kośka

- Powództwa o naruszenie dobrego imienia firmy przez pracowników coraz częściej trafiają do sądów. Sprawy o zadośćuczynienie lub odszkodowanie to jednak często prawdziwa walka, bo niekiedy bardzo trudno jest wycenić, jaką szkodę tak naprawdę poniosła firma w wyniku naruszenia jej reputacji – mówi mec. Jacek Miłaszewski, który specjalizuje się w sprawach o ochronę szczególnych wartości, np. wizerunku i dobrego imienia.

Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak duży samochód dostawczy przejeżdża psa. Nie wydaje się, by kierowca potrącił psa przypadkowo – wprost przeciwnie, nie dość, że czerpie satysfakcję z zaatakowania zwierzęcia, to jeszcze specjalnie zatrzymał się, by je dobić. Używając przekleństw, na bieżąco komentował zdarzenie, a następnie wrzucił filmik do internetu.

Pewnie spodziewał się, że jego bestialstwo spotka się z poklaskiem. Było zupełnie inaczej - mężczyźnie postawiono już zarzuty zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Podejrzanemu grozi do 5 lat więzienia i nawet 100 tys. zł grzywny.

Mężczyzna został też dyscyplinarnie zwolniony z pracy.

Obejrzyj: Pomysł na Biznes: Taka para to coś więcej niż manufaktura skarpetek

Przestępstwo w służbowym samochodzie

Na filmiku widać, że samochód ma logo producenta mebli. W internecie natychmiast pojawiły się komentarze wprost łączące zdarzenie z firmą "Bodzio". Ta wydała oświadczenie, w którym stanowczo potępiła zachowanie pracownika.

Obraz
© FB Fabryka Mebli Bodzio | FB Fabryka Mebli Bodzio

- Mam dość słuchania w radiu i telewizji, że mają Państwo 300 sklepów. Jeden pracownik Wam zrobił więcej antyreklamy i rozpoznawalności niż kampanie za miliony – napisał jeden z komentujących.

No właśnie – lata istnienia na rynku, brak afer, a tu przez jedno zasługujące na naganę zachowanie pracownika – ogromna strata wizerunkowa. Czy poza tym, że firma w trybie natychmiastowym pożegnała się z kierowcą, może jeszcze w inny sposób domagać się naprawienia szkody, jaką wyrządził?

Mec. Jacek Miłaszewski wyjaśnia, że firma może domagać się pieniędzy za straty wizerunkowe. Utrata dobrego imienia to szkoda niematerialna, więc można się domagać zadośćuczynienia, ale doświadczenie z sali sądowej, jak mówi, podpowiada, że producent mebli będzie miał większą szanse na wygraną, jeśli wystąpi z wnioskiem o odszkodowanie.

Określenie wysokości odszkodowania będzie zależało od wielu czynników. Sąd weźmie pod uwagę pozycję firmy na rynku, jej rozpoznawalność, szum medialny, ale też będzie wymagał wykazania, jak afera przełożyła się na liczbę zamówień czy ewentualnie jej notowania na giełdzie.

Zapobiegać zamiast leczyć

Mecenas Miłaszewski dodaje, że firmy powinny we własnym interesie automatycznie wprowadzać do umów zapisy, które pozwolą łatwiej uzyskać zadośćuczynienie, jeśli pracownik naruszy reputację firmy.

Podaje przykład organizatorów koncertów i dużych imprez muzycznych. W umowach z artystami wprost jest napisane, że za "niegodne zachowania", np. wulgarne słowa ze sceny czy obraźliwe wpisy w internecie, w wyniku których mogą stracić sympatię fanów, muszą wypłacić organizatorowi określone sumy.

- Uważam, że to idealny moment, by firmy, nieważne, czy duże czy małe, zaczęły regulować w umowie odpowiedzialność pracowników za naruszenie reputacji firmy. Pracodawcy już na etapie nawiązywania współpracy powinni zadbać o ochronę dobrego imienia, zamiast mieć nadzieję, że w razie nagannego zachowania pracownika jakoś wywalczą należną rekompensatę, powołując się na postanowienia Kodeksu pracy lub innych ustaw – mówi.

W Kodeksie pracy jest już przepis, który zobowiązuje pracownika do "szczególnej dbałości o dobro zakładu pracy" (art. 100 § 2 pkt 4). To nie tylko zakaz szkodzenia pracodawcy, ale także nakaz podejmowania wszelkich działań w interesie firmy. Przepis jest jednak bardzo ogólny. Jeśli pracodawca określi, jakie zachowania będą traktowane jako naruszenie reputacji, znacznie ułatwi sobie ścieżkę sądową.

- W umowie warto też wpisać wprost, że pracownik odpowiada nie tylko za szkody majątkowe, które wyrządzi firmie (np. zniszczenie mienia), ale i niemajątkowe – tłumaczy radca prawny. - W umowie można też zastrzec podstawy do wyliczenia rekompensaty za naruszenie dobrego imienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE