Dwa tygodnie ostrej kampanii. Co to oznacza dla złotego?

Według sondaży exit poll, w pierwszej turze wyborów prezydenckich nieznacznie wygrał Rafał Trzaskowski, który zmierzy się w drugiej turze z Karolem Nawrockim. Kluczowe będzie, do kogo popłyną wówczas głosy oddane teraz przez Polaków na pozostałych kandydatów, m.in. Sławomira Mentzena, Grzegorza Brauna, Adriana Zandberga, Magdalenę Biejat i Szymona Hołownię.

Według Wojciecha Stępnia z BNP Paribas, wyniki te wskazują "na większą niepewność co do wyniku drugiej tury", co może odbić się na kursie złotego. "Bardziej prawdopodobnym scenariuszem na kolejne dni jest słabsza krajowa waluta" - prognozuje Stępień w komentarzu dla PAP Biznes.

"Do tej pory rynek zakładał, że zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego jest scenariuszem bazowym, co znajdowało odzwierciedlenie w wycenach i stabilizowało notowania złotego. Po badaniu exit poll niepewność co do wyniku II tury wzrosła i potencjalny wynik w postaci prezydenta z innego obozu niż obecny obóz rządzący otwiera pole do tego, żeby rynek wyceniał większą premię za ryzyko w przypadku złotego" - ocenił Stępień.

Generalnie scenariusz większych podziałów na scenie politycznej w Polsce może nie sprzyjać złotemu - podkreślił w komentarzu dla PAP Biznes ekonomista BNP Paribas.

Nieco inaczej sytuację ocenił Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. "Dla rynków te wybory mają - szczególnie krótkoterminowo - znikome znaczenie w odróżnieniu od ostatnich parlamentarnych i sądzę, że złoty reagować będzie przede wszystkim na wydarzenia globalne, przy czym para EUR/PLN potrzebuje naprawdę silnego impulsu, aby wyrwać się z letargu" - wskazał Kwiecień.

Również według Daniela Piekarka, eksperta ds. analiz makroekonomicznych w Banku BPS, pierwsza tura wyborów nie powinna mieć wpływu na notowania złotego. Według niego nasza waluta podatna jest głównie na decyzje i nastawienie Rady Polityki Pieniężnej i sygnały płynące ze strony prezesa NBP.

"Taka perspektywa jest czynnikiem, który ogranicza ewentualne konsekwencje wyborczych niespodzianek lub jakichś negatywnych informacji, które mogłyby napływać z rynków globalnych" - wyjaśnił Piekarek w komentarzu dla PAP Biznes.

Z kolei Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole, wskazuje, że kluczowe mogą być sondaże w ostatnim tygodniu przed drugą turą. Przyznał, że "mamy niespodzianki" na niższych miejscach - za Trzaskowskim i Nawrockim.

Gdyby sondaże w kolejnym tygodniu pokazały, że Rafał Trzaskowski przestaje być faworytem w wyścigu, to wówczas możemy spodziewać się jakiejś sytuacji rynkowej. Do tej pory to, co było wyceniane przez rynki, to było zwycięstwo Trzaskowskiego - dodał.

Ekonomista Rafał Mundry, komentując sondażowe wyniki I tury wyborów prezydenckich, ocenił, że "wszystko jeszcze może się zmienić". Powołał się na wskaźniki Polymarket, wyceniające prawdopodobieństwo wygranej konkretnego kandydata. Dla Rafała Trzaskowskiego wynosi ono 62 proc., dla Karola Nawrockiego 40 proc. (wyniki te nie sumują się do 100 proc.).

Przypomnijmy, że według sondaży exit poll Rafał Trzaskowski zdobył najwięcej głosów w I turze wyborów prezydenckich w Polsce, ale istotne jest to, co wydarzyło się na niższych miejscach. Oto wyniki sondażu exit poll Ipsos dla TVN, TVP i Polsatu:

• Rafał Trzaskowski zdobył 30,8 proc. głosów
• Karol Nawrocki - 29,1 proc.
• Sławomir Mentzen - 15,4 proc.
• Grzegorz Braun - 6,2 proc.
• Adrian Zandberg - 5,2 proc.
• Szymon Hołownia - 4,8 proc.
• Magdalena Biejat - 4,1 proc.
• Joanna Senyszyn - 1,3 proc.
• Krzysztof Stanowski - 1,3 proc.
• Marek Jakubiak - 0,8 proc.
• Artur Bartoszewicz - 0,5 proc.
• Maciej Maciak - 0,4 proc.
• Marek Woch - 0,1 proc.

Błąd oszacowania wyniku kandydata to +/- 2 pkt. procentowe.

Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca. Organizowana jest wtedy, gdy w I turze żaden z kandydatów nie zdobędzie 50 proc. głosów.