Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|

Ekonomiści apelują o wprowadzenie małżeństw jednopłciowych. "Pomogą polskiej gospodarce"

41
Podziel się:

Ponad 40 osób - specjalistów i specjalistek od ekonomii oraz prawa - wystosowało list otwarty, apelujący o wprowadzenie w Polsce małżeństw jednopłciowych. Jak wskazują, brak takich małżeństw oznacza m.in. dyskryminację podatkową czy dodatkowe koszty w przypadku dziedziczenia.

Ekonomiści apelują o wprowadzenie małżeństw jednopłciowych. "Pomogą polskiej gospodarce"
Eksperci i ekspertki apelują o wprowadzenie w Polsce małżeństw jednopłciowych (Getty Images, SOPA Images)

"Będąc ekonomistami, ekonomistkami, prawnikami i prawniczkami, wskazujemy na potrzebę wprowadzenia w Polsce małżeństw jednopłciowych. Brak rozwiązań prawno-ekonomicznych w tym zakresie stanowi ekonomiczną dyskryminację części gospodarstw domowych w Polsce i negatywnie wpływa na polską gospodarkę" - piszą eksperci i ekspertki w liście otwartym dotyczącym małżeństw jednopłciowych. Jako pierwszy list opublikował serwis Onet.pl.

Ekonomiści, prawnicy apelują o małżeństwa jednopłciowe

Sygnatariusze listy podkreślili, że "nie umniejszając innym powodom dla których należy wprowadzić małżeństwa jednopłciowe, w tym wynikającym z poszanowania wolności obywatelskich i godności ludzkiej, pragną zwrócić uwagę na istotne aspekty ekonomiczne i prawne w tym kontekście".

Według nich, obecny brak możliwości zawierania takich małżeństw skutkuje m.in.:

  • dyskryminacją podatkową – wyższe podatki (od darowizn i spadków, od czynności cywilnoprawnych w przypadku pożyczki, częściowo niekorzystne rozliczenie PIT);
  • dodatkowe koszty w przypadku dziedziczenia (zachowku, podatku od spadków, jak przy dziedziczeniu po osobie obcej, potrzebnych usług prawnych);
  • brak wspólnoty majątkowej, co może utrudniać wspólne prowadzenie domu;
  • w przypadku wspólnego wychowywania dziecka np. jednej z partnerek, druga partnerka nie ma żadnych praw do opieki nad dzieckiem, niezależnie od tego, czy łoży na nie pieniądze i poświęca mu czas;
  • brak możliwości pochowania partnera lub partnerki w przypadku niekorzystnej interpretacji prawa: przed życiowym partnerem lub partnerką prawo pochówku może przysługiwać nawet dalszej rodzinie.

Eksperci i ekspertki wskazują także, że według badań "małżeństwa jednopłciowe mogą polepszyć sytuację małżonków na rynku pracy, zwiększyć dochód czy szansę posiadania mieszkania".

Rozwiązania prawne powinny ułatwiać wspólne prowadzenie domu, zwiększać poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego, w celu uwalniania gospodarczego potencjału ludzi chcących spędzić ze sobą życie. Brak takich rozwiązań może prowadzić m.in. do poszukiwania lepszych perspektyw za granicą, a w efekcie do utraty kapitału ludzkiego przez Polskę - napisano w liście.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Małżeństwa osób LGBT. Tak Rumun i Amerykanin walczą o sprawiedliwość

Podpisani zaznaczają przy tym, że chcą wykazać, iż "poparcie dla małżeństw jednopłciowych nie jest wyrazem liberalizmu, lewicowości czy konserwatyzmu, ale przekonania, że ich brak tworzy bezpodstawną dyskryminację ekonomiczną, a wprowadzenie mogłoby przysłużyć się rozwojowi gospodarczemu Polski".

Podkreślamy także, że nie ma w tej chwili barier prawnych, które uniemożliwiałyby debatę nad rozwiązaniami ułatwiającymi kochającym się ludziom codzienne życie. W szczególności nie uniemożliwia tego treść art. 18 Konstytucji RP, który zapewniając związkom małżeńskim kobiety i mężczyzny szczególną ochronę, nie wyklucza wprowadzenia obok nich innych małżeństw - dodają.

List podpisali:

  • dr Maciej Albinowski
  • r.pr. Magdalena Bartosiewicz
  • dr Henryka Bochniarz
  • r.pr. dr hab. Monika Całkiewicz
  • dr Adam Czerniak
  • Łukasz Dąbroś
  • r. pr. Tomasz Dąbrowski
  • dr Sławomir Dudek
  • Kamila Ferenc
  • adw. dr Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska
  • dr Michał Gamrot
  • adw. Sylwia Gregorczyk-Abram
  • Jan Gromadzki
  • prof. dr hab. Robert Grzeszczak
  • adw. dr Katarzyna Golusińska
  • adw. Ryszard Kalisz
  • r.pr. Arkadiusz Krasnodębski
  • r. pr. Karolina Kędziora
  • dr Piotr Kładoczny
  • adw. Grzegorz Kukowka
  • dr Tomasz Lasocki
  • Piotr Lewandowski
  • Katarzyna Lipowska
  • Karol Madoń
  • dr hab. Iga Magda, prof. SGH
  • adw. Anna Mika-Kopeć
  • r.pr. prof. dr hab. Marcin Matczak
  • dr Aleksandra Musielak
  • adw. dr. hab. Barbara Namysłowska-Gabrysiak
  • Szymon Osowski
  • dr Wojciech Paczos
  • dr Marta Palczyńska
  • adw. Mikołaj Pietrzak
  • dr hab. Monika Płatek
  • adw. Przemysław Rosati
  • Eliza Rutynowska
  • adw. Kinga Dagmara Siadlak
  • Marcin Tomaszewski
  • Mateusz Urban
  • r.pr. Monika Wieczorek
  • Adrian Zwoliński
  • dr Piotr Żoch
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(41)
KITA
2 lata temu
A LEGALIZACJA ZWIĄZKU Z ODKURZACZEM? TO DOPIERO BOOM NA RÓŻNE SPRZĘTY
ZOOFIL
2 lata temu
A JAKI ZBAWIENNY WPŁYW NA GOSPODARKĘ BY MIAŁO ZALEGALIZOWANIE MAŁŻEŃSTW ZE ZWIERZĘTAMI., NIE MÓWIĄC JUŻ O POPRAWIE JAKOŚCI ŻYCIA , KOŻ, OWIEC I PSÓW
Wino1901
2 lata temu
Inicjatywa oczywiście słuszna i jedynie możliwa. W krajach cywilizowanych małżeństwa jednopłciowe to taki standard jak prawo wyborcze kobiet. Polacy którzy próbują przedstawiać "kontrargumenty" i mogą w tym temacie podyskutować z innymi postkomunistami-Rosjanami, wyraźnie pokazują, że nie są cywilizacją Zachodu. Głosząc swoje argumenty brzmią jak Afgańczycy przekonujący, że kobiety nie powinny mieć praw wyborczych. W Polsce 52 000 wychowywanych jest przez pary jednopłciowe. Te pary jednopłciowe, które chcą mieć dzieci w Polsce, mają je, więc brak przepisów niczego tu nie zmienia. Źle jedynie świadczy o Polakach, którzy prześladują pary jednopłciowe, ich dzieci i łamią prawa człowieka. No, ale z Rosjanami się dogadają.
Wino1901
2 lata temu
Swego czasu przeczytałem "Nowy wspaniały świat" Aldousa Huxleya. Dla mnie książka Huxleya jest genialna, bo pokazuje co jest istotą nierówności i co jest istotą buntu. Otóż Huxley zauważył, że wszyscy chcieliby być bogaci i mieć służących, ale nikt nie chce być tym służącym, niemożliwym jest więc stworzenie świata, który uszczęśliwi wszystkich. Co więc należy zrobić? Należy stworzyć taki system, w którym każda z poszczególnych grup uważa swoją za lepszą od innych i żeby żadna z grup nie czuła się skrzywdzona. O ile nie było to trudne z grupą najbogatszych, o tyle było to trudne z grupą służby, ale odpowiednia indoktrynacja powodowałaby, że ta grupa czuła się najlepiej, faktycznie uważała się za lepszą od innych. I tu widzę podobieństwo polskiej rzeczywistości do powieści Huxleya. Polski prekariat stanowi służbę dla społeczeństw Zachodu. Służy dobrze, a jednocześnie czuje się moralnie lepszy od społeczeństw Zachodu. W swej doktrynie, prześladując obywateli swojego kraju: kobiety, społeczność LGBT+, łamiąc prawa człowieka, łamiąc prawa dzieci wychowywanych przez pary jednopłciowe, Polacy uważają się za lepszych od innych. Do tego PiS prowadzi politykę separacji, umacniania represji i prześladowania bez powodu części swoich obywateli, co dla społeczeństw cywilizowanych jest niedopuszczalne, niegodziwe, niezrozumiałe, zaś dla Polaków jest formą walki o ich tożsamość, bo prawo do prześladowania innych obywateli jest uznawane za element tożsamości narodowej. Teraz PiS dalej będzie wypychał Polskę na margines UE…a Polacy się z tego cieszą. Chcąc nie chcąc, PiS wprowadził rzeczywistość Huxleya. Sprowadził Polaków do roli prekariatu i doskonale wie, że dzięki tej polityce tak będzie dalej, ale co istotne, Polacy chcą być tym prekariatem, chcą być służbą Zachodu i czują z tego powodu dumę. Może tak ma być? Dzięki temu Zachód zawsze będzie miał służbę, a prekariat będzie dumny z tego, że jest prekariatem? Nowy Wspaniały Świat w wersji z Nowogrodzkiej…
Wino1901
2 lata temu
Swego czasu przeczytałem "Nowy wspaniały świat" Aldousa Huxleya. Dla mnie książka Huxleya jest genialna, bo pokazuje co jest istotą nierówności i co jest istotą buntu. Otóż Huxley zauważył, że wszyscy chcieliby być bogaci i mieć służących, ale nikt nie chce być tym służącym, niemożliwym jest więc stworzenie świata, który uszczęśliwi wszystkich. Co więc należy zrobić? Należy stworzyć taki system, w którym każda z poszczególnych grup uważa swoją za lepszą od innych i żeby żadna z grup nie czuła się skrzywdzona. O ile nie było to trudne z grupą najbogatszych, o tyle było to trudne z grupą służby, ale odpowiednia indoktrynacja powodowałaby, że ta grupa czuła się najlepiej, faktycznie uważała się za lepszą od innych. I tu widzę podobieństwo polskiej rzeczywistości do powieści Huxleya. Polski prekariat stanowi służbę dla społeczeństw Zachodu. Służy dobrze, a jednocześnie czuje się moralnie lepszy od społeczeństw Zachodu. W swej doktrynie, prześladując obywateli swojego kraju: kobiety, społeczność LGBT+, łamiąc prawa człowieka, łamiąc prawa dzieci wychowywanych przez pary jednopłciowe (w Polsce 52 000 dzieci wychowywanych jest przez gejów, lesbijki, pary jednopłciowe), Polacy uważają się za lepszych od innych. Do tego PiS prowadzi politykę separacji, umacniania represji i prześladowania bez powodu części swoich obywateli, co dla społeczeństw cywilizowanych jest niedopuszczalne, niegodziwe, niezrozumiałe, zaś dla Polaków jest formą walki o ich tożsamość, bo prawo do prześladowania innych obywateli jest uznawane za element tożsamości narodowej. Dla społeczeństw cywilizowanych jest to obrzydliwe i przez to Polacy są obrzydliwi. Polacy czując, że nie pasują do cywilizowanej części świata, chodzą ze spuszczoną głową, wstydzą się. Prezes Kaczyński zapowiada, że nie muszą się wstydzić, bo prześladując innych swoich obywateli są lepsi (świetnie wyczuwa nastroje postkomunistycznego społeczeństwa zza dawniej żelaznej kurtyny, choć ma pełną świadomość, że te zapowiedzi nic nie dają, postkomuniści pozostaną postkomunistami, a powody do wstydu dalej będą powodami do wstydu - prześladowanie par jednopłciowych dla cywilizowanych społeczeństw jest czymś niedopuszczalnym, prześladowaniem i odbieranie należnych praw ich dzieciom tylko podkreśla moralne dno postkomunistów). Chcąc nie chcąc, PiS wprowadził rzeczywistość Huxleya. Sprowadził Polaków do roli prekariatu i doskonale wie, że dzięki tej polityce tak będzie dalej, ale co istotne, Polacy chcą być tym prekariatem, nie chcą być częścią Zachodu i czują z tego powodu dumę. Może tak ma być? Dzięki temu Zachód zawsze będzie miał służbę, a prekariat będzie dumny z tego, że jest prekariatem? Nowy Wspaniały Świat w wersji z Nowogrodzkiej…Postkomuniści i prekariat wschodu w swym żywiole. Oczywiście można się z tego wyrwać. W Czechach, w tym roku będzie czytana ustawa o małżeństwach jednopłciowych, Łotysze wprowadzili w związkach partnerskich możliwość przysposobienia dzieci partnera, a Polacy dalej tkwią mentalnie w Moskwie :) Gdyby ktoś był zainteresowany tematem rodzicielstwa par jednopłciowych, to polecam artykuł w katolickim czasopiśmie "Znak": "Homoseksualni rodzice pod lupą" (i sam jestem w szoku, że to katolickie czasopismo opublikowało chyba najlepszy artykuł w tym temacie w Polsce).
...
Następna strona