Firmy przetwarzające żywność mają problem z HACCP-em. Toną w papierach, zamiast korzystać z technologii

Brak pełnej kontroli nad pracownikami jest jednym z ważniejszych problemów firm w zakresie przestrzegania norm bezpieczeństwa żywności. Sieci handlowe, restauracje i zakłady produkcyjne wciąż stosują papierowe formularze. Nie mogą natychmiast reagować na zaistniałe sytuacje. Ciąży im też archiwizacja ton skoroszytów. Ponadto centrale nie mają dostępu do raportów z prowadzonych na bieżąco działań. Rozwiązaniem mogą być specjalne aplikacje, które są u nas jeszcze rzadko stosowane. Przypominają one o wykonaniu danego zadania i potwierdzają jego realizację o określonej godzinie. Dodatkowo ułatwiają prowadzenie dokumentacji.

Obraz
Źródło zdjęć: © Pixabay.com | Pixabay.com

Przestarzałe metody

W przypadku dużych sieci handlowych, które zajmują się przetwarzaniem żywności, a także restauracji i zakładów produkcyjnych, HACCP jest obowiązkowym systemem procedur. Jego celem jest zapewnienie bezpieczeństwa żywności. Jednak większość działających w Polsce przedsiębiorstw działa w tym zakresie w taki sam sposób, jak czyniły to firmy 50 lat temu. Tymczasem technologia dynamicznie rozwija się.

– Większość firm korzysta z papierowych formularzy, które są wypełniane co kilka godzin. Pracownicy zapisują m.in. sprawdzoną temperaturę, poziom czystości i czas otwarcia produktów. Gdy dany sklep sprzedaje jedynie kilka świeżych artykułów, przetwarzanych na miejscu, działania są proste. Jednak przy większej liczbie placówek handlowych, zakładów i towarów rośnie ryzyko sprzedaży niebezpiecznych produktów – mówi Sebastian Starzyński, ekspert z platformy TakeTask.

W praktyce zdarza się, że papierowe formularze są uzupełniane z pamięci. Pracownik może przecież posprzątać i np. po przerwie spełnić wymogi formalne, wpisując godzinę wsteczną. Wydaje się, że po krótkim czasie wszystko wygląda tak samo, ale to tylko pozory. Pozostaje też duże pole do oszustw i zaniedbań. To niestety ogólnie znany problem z monitorowaniem norm HACCP, którego zazwyczaj nie da się zweryfikować i wyeliminować.

Zobacz: Jawne wynagrodzenia w ofertach pracy? "Zdecydowane nie"

Nowoczesne narzędzie

– Rozwiązaniem jest stosowanie aplikacji służących do zbierania danych. Przypominają one pracownikom o wykonywaniu zadań i umożliwiają zapisywanie potrzebnych informacji. Każde przypomnienie można ustawić tak, aby przypadało w najbardziej dogodnym momencie w ciągu dnia. Dzięki temu kierownictwo wie też dokładnie, jak w praktyce wygląda wypełnianie obowiązków przez pracowników. To z kolei pozwala na zestawienie faktycznych godzin podejmowanych działań z ruchem w sklepie. Dzięki temu można dostosować procedury tak, aby były realnie zachowywane – dodaje Sebastian Starzyński.

Dowodami prawidłowego wykonania zadania we właściwym miejscu i czasie są zdjęcia wysyłane przez aplikację. Technologia przyspiesza proces dokumentowania i ułatwia raportowanie. Pracownik ma mniej obowiązków. Wiele rzeczy robi automatycznie, a ponadto – dokładniej i szybciej niż bez wsparcia technologii. Dla przykładu, aplikacja połączona z termometrami może samodzielnie sprawdzać i zapisywać temperaturę co kilka minut, zamiast np. 3 razy dziennie. Tylko w przypadku odstępstwa od normy alarmuje pracownika o konieczności podjęcia odpowiedniego działania.

– Korzystanie z takich aplikacji w celu usprawnienia systemu HACCP jest dobrym rozwiązaniem. Trzeba tylko pamiętać o tym, żeby dobrze zorganizować komunikację między nią i obsługiwanymi elementami. To kwestia odpowiedniego zaczipowania sprawdzanych miejsc. Ponadto można wpisywać w tzw. apkę np. porady dla pracowników. Wtedy jest ona również dodatkowym źródłem informacji – stwierdza dr Maria Andrzej Faliński, prezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

W sytuacjach awaryjnych aplikacja może pokierować człowieka, zgodnie z wyjątkowymi procedurami, z których nie korzysta on na co dzień. I nie nakłada na niego dodatkowych obowiązków. Ma to szczególne znaczenie w przypadku niedoświadczonych pracowników. Przy dużej rotacji, jaka występuje w handlu i zakładach produkcyjnych, tego typu zabezpieczenie może być coraz częściej potrzebne. Dane o realizacji i o incydencie są przetwarzane na bieżąco. To pozwala szybko zareagować na każde zdarzenie. Nie ma też miejsca na oszustwa czy błędy. Wszystkie te ułatwienia zwiększają bezpieczeństwo i zmniejszają straty.

Wyzwania rynkowe

– Problemy, które występują z HACCP-em, są zróżnicowane i zależą od tego, ile procesów pojawia się na poziomie danego sklepu. Wiadomo, że hipermarket czy zakład produkcyjny ma ich mnóstwo, a mały sklep spożywczy oferujący gorące napoje i zapiekanki – jedynie kilkanaście. Kolejną kwestią jest to, że duża firma może przeznaczyć więcej czasu i środków na wyszkolenie pracowników niż mała placówka typu convenience. Zdarza się też, że np. franczyzobiorca przechodzi szkolenia, ale nie rozumie konieczności stosowania procedur – zaznacza ekspert z TakeTask.

Doświadczenie pokazuje, że największym problemem w zakresie stosowania norm HACCP jest jak zawsze natura techniczna. Prowadzenie dokumentacji zajmuje dużo czasu. I daje kolejną przestrzeń do popełniania błędów. Co więcej, ręczne zapisywanie danych nie pozwala na analizowanie ich w czasie rzeczywistym. Nie da się więc natychmiast reagować na zaistniałą sytuację, wprowadzając odpowiednią procedurę.

– Do niedawna nie istniały rozwiązania, które mogłyby temu wszystkiemu sprostać. Nawet jeżeli korzystano z Excela lub innego programu, najpierw ktoś musiał uzupełnić papierowy formularz. Laptopy były nieporęczne, a terminale mobilne – bardzo drogie. Nikt nie rozpatrywał, że można mieć aplikację, która połączy wszystko, co potrzebne, a także nawiąże komunikację z innymi urządzeniami, takimi jak np. termometry. Problemów sieci handlowych, restauracji czy zakładów produkcyjnych nie można było rozwiązać, więc przekładano je na później – podkreśla Sebastian Starzyński.

Kluczowa archiwizacja

Eksperci rynkowi zauważają również, że retailerzy wytwarzają ogromne ilości dokumentacji, które są tworzone "schematycznie". Mówi się więc o częstych problemach z samą archiwizacją dużej ilości skoroszytów.

– Zdigitalizowane dokumenty zajmują stosunkowo niewiele miejsca. Dzięki obecności zdjęć potwierdzających wykonywanie zadań, dane mają dużą wartość dowodową i praktyczną. Efektem tego jest większa czystość. Dzięki uporządkowanej organizacji łatwo dotrzeć do informacji, nawet jeśli od wprowadzenia ich minęło wiele czasu. Konieczność sprawdzenia danych może pojawić się w przypadku incydentu zakażenia żywności. Zgodnie z przepisami, placówki przetwarzające żywność muszą być w stanie prześledzić, co się działo z konkretnym produktem – wyjaśnia ekspert z platformy TakeTask.

Trzeba też dodać, że centrale firm często nie mają na bieżąco odpowiednich raportów z prowadzonych działań i stosowanych zabezpieczeń. Brakuje im dostępu do natychmiastowej informacji zwrotnej, bo wymaga to wcześniejszego wpisania danych. Nie są też pewne, że konieczne czynności zostały zrobione o właściwej godzinie. Standardowe formularze nie są uzupełnione o zdjęcia, które zwiększają jakość zebranych danych.

– Nie ma wątpliwości co do tego, że nowoczesna technologia ułatwia raportowanie, usprawnia archiwizację danych, pozwala szybko rozwiązywać zaistniałe problemy, a przede wszystkim zwiększa bezpieczeństwo żywności. Istnieje jednak pewne ryzyko związane z używaniem aplikacji i smartfonów. Człowiek, polegając wyłącznie na takich narzędziach, rozleniwia się i czasem przestaje samodzielnie myśleć. A żaden algorytm nie przewidzi wszystkich sytuacji. Pracownicy muszą zawsze być czujni – podsumowuje były dyrektor generalny POHiD-u.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
"Operacja Gatekeeper". USA udaremniły gigantyczny przemyt czipów Nvidia do Chin
"Operacja Gatekeeper". USA udaremniły gigantyczny przemyt czipów Nvidia do Chin
Media: Europa gotowa na uwolnienie zamrożonych aktywów Rosji
Media: Europa gotowa na uwolnienie zamrożonych aktywów Rosji
Operator TurkStream przeniesie siedzibę na Węgry. "Operacje nie będą objęte sankcjami"
Operator TurkStream przeniesie siedzibę na Węgry. "Operacje nie będą objęte sankcjami"
Tajemnicza delegacja NIK do Mińska. Brak raportu, jest rachunek
Tajemnicza delegacja NIK do Mińska. Brak raportu, jest rachunek
Tylu cudzoziemców pracuje w Polsce. GUS pokazał nowe dane
Tylu cudzoziemców pracuje w Polsce. GUS pokazał nowe dane
Premier: budowa elektrowni jądrowej będzie mogła ruszyć w grudniu
Premier: budowa elektrowni jądrowej będzie mogła ruszyć w grudniu
Tusk do prezydenta: proszę nie przeszkadzać. Wraca ustawa o krypto
Tusk do prezydenta: proszę nie przeszkadzać. Wraca ustawa o krypto
Trzęsienie ziemi w NBP. "Buntownicy" stracili departamenty
Trzęsienie ziemi w NBP. "Buntownicy" stracili departamenty
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Wygrali w Lotto, nie odebrali pieniędzy. Totalizator ujawnia skalę
Wygrali w Lotto, nie odebrali pieniędzy. Totalizator ujawnia skalę
USA odwracają się od Europy. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
USA odwracają się od Europy. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby