Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|

Gigantyczne pływające słoneczne kwiaty. Dają nadzieję na uniezależnienie od węgla

7
Podziel się:

Ogromne farmy słoneczne zbudowane na zbiornikach wodnych działają już w Chinach, Korei Południowej, Japonii, Tajlandii, Portugalii, Singapurze i Szwajcarii. Są doskonałą alternatywą dla lądowych elektrowni, zwłaszcza jeśli potencjał terenów pod zabudowę jest ograniczony.

Gigantyczne pływające słoneczne kwiaty. Dają nadzieję na uniezależnienie od węgla
Gigantyczne pływające słoneczne kwiaty. Pływające platformy słoneczne na zbiorniku Hapcheon Dam (Getty Images, © 2022 Bloomberg Finance LP)

Gigantyczne pływające słoneczne kwiaty to specjalne instalacje fotowoltaiczne unoszące się na wodzie. Rozwiązanie to zyskuje coraz większą popularność. Jak wyjaśnia Bloomberg, zlokalizowanie ich na zbiornikach wodnych pozwala rozwiązać problem z dostępnością połaci ziemi, których wymaga tradycyjna farma słoneczna.

To dlatego jest to dobre rozwiązanie choćby dla krajów wyspiarskich. Ale ogromne pływające farmy słoneczne działają już w Chinach, Korei Południowej, Japonii, Tajlandii, Portugalii, Singapurze czy Szwajcarii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przyszłość bez aut spalinowych. Co czeka polskie fabryki? "Na świecie trwa walka"

Również Indie i Indonezja, opracowują podobne projekty. Zwłaszcza że pływająca elektrownia może być doskonałym uzupełnieniem dla innych instalacji OZE. Bloomberg przypomina również, że największe na świecie sztuczne jezioro, znajdujące się na granicy Zambii i Zimbabwe, może również otrzymać pływające panele słoneczne.

Potencjał pływających elektrowni ukazuje choćby instalacja zbudowana na zaporze Hapcheon w Hapcheon w Korei Południowej. Ponad 92 tys. paneli słonecznych pływających na powierzchni zbiornika jest w stanie wygenerować 41 megawatów. To wystarczyłoby do zasilenia 20 tys. domów.

Woda dodatkowym czynnikiem

Dodatkowym czynnikiem przemawiającym za montowaniem paneli słonecznych na wodzie jest kwestia ich parametrów.

Jak wyjaśnia Bloommberg, zbiorniki wodne pomagają chłodzić panele, dzięki czemu instalacje te są o 15 proc. bardziej wydajne niż naziemne, co potwierdzają szacunki Instytutu Badań nad Środowiskiem i Energią.

Według badań naukowców z Harvardu, opublikowanych na portalu Science Direct, pływające panele mogą też mieć wartość ekologiczną - ograniczać parowanie ze zbiorników i jezior oraz zmniejszyć szanse na rozwój szkodliwych zakwitów glonów na zbiornikach wodnych.

Problemem są koszty

Pływające platformy fotowoltaiczne nie są rozwiązaniem idealnym. Głównym problemem są koszty budowy.

Oprócz samych paneli pływająca elektrownia wymaga systemów kotwiczących, aby utrzymać je na swoim miejscu. Jak wskazuje Bloomberg już samo to sprawia, że instalacja pływającej farmy jest o około 25 proc. droższa, niż budowana na lądzie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
ole
rok temu
Zbiorniki wodne pomagają chłodzić panele. Pływające panele mogą też mieć wartość ekologiczną - ograniczać parowanie ze zbiorników i jezior oraz zmniejszyć szanse na rozwój szkodliwych zakwitów glonów. -- Brzmi logiczne bo podgrzana woda mniej paruje, a glony ciepła nie lubią
lolo
rok temu
Berecik z antenką zostanie wkrótce, na mocy uchwały PE zatwierdzonej przez KE, zastąpiony przez kapelusz z fotogalwaniką i wiatraczkiem na topie
victor
rok temu
Pierwsza była woda teraz będzie ogień i wszelkie dzieła rak ludzkich zostaną zburzone i spalone...góry się porusza a pagórki będą topniec jak wosk przy ogniu i ziemia zostanie odnowiona.
victor
rok temu
Ksiaze władca tego świata ręką ludzka zaznacza swoją władzę na ziemi bo ma dopuszczone.
Ekoloscepytk
rok temu
Wymieniliście w artykule kraje, gdzie średnia liczba dni słonecznych jest większa od Polski lub średnia roczna temperatura jest też większa. Albo kraje, które stać na eksperymenty jak Szwajcaria. To tylko pokazuje, że to nie ma u nas sensu.