H&M szuka oszczędności. Sklepy do likwidacji, pracownicy do zwolnienia

7

Podziel się:

H&M szuka oszczędności i zamyka kolejne sklepy na świecie. Ubywa placówek szwedzkiej sieciówki w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Wielka restrukturyzacja ma przynieść setki milionów euro oszczędności jeszcze w tym roku.

H&M szuka oszczędności. Sklepy do likwidacji, pracownicy do zwolnienia — H&M zamyka sklepy w Niemczech i Wielkiej Brytanii (Getty Images, PA Wire/PA Images)

Skandynawski gigant H&M od pewnego czasu likwiduje swoje sklepy stacjonarne na całym świecie. Tłumaczy to zmianą nawyków zakupowych – informuje portal dlahandlu.pl. Zamkniętych miało zostać już kilkaset salonów.

Cięcia dotykają Niemców i Brytyjczyków

Jak dodaje portal, powołując się na niemieckie media, H&M konsekwentnie zamyka sklepy w Niemczech od 2019 r. W Niemczech działa w tej chwili jeszcze 430 placówek firmy. Spore cięcia widać też na rynku brytyjskim. Szwedzka sieciówka zaczęła zamykać sklepy jeszcze przed pandemią.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Trzy lata wytrwałej pracy i 200 tys. zł. Tyle potrzeba, by zostać pilotem

Od tego czasu z mapy zniknęło 56 salonów H&M. W tej chwili w Wielkiej Brytanii działają 192 sklepy tej marki (o jeden więcej niż w Polsce, gdzie działa sklepów 191 H&M)

Problem dotyczy nie tylko naszych zachodnich sąsiadów i niemieckich pracowników H&M. W 2022 r. ogłoszono, że szwedzki gigant zamknie 100 sklepów i zwolni 1500 osób na całym świecie. Wielka restrukturyzacja ma w drugiej połowie tego roku przynieść sieci oszczędności rzędu ok. 180 mln euro.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości

gospodarka

gospodarka światowa

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Źródło:

money.pl

KOMENTARZE

(7)

Aaa

12 miesięcy temu

Ten obozy pracy w Polsce wogule nie powinny istnieć ludzie na umowach śmieciowych za najniższa I soboty gratis tak Polacy mają budować rodziny i przyszłość tu są problemy

iqs

12 miesięcy temu

HM sprzedaje od zawsze nędzne szmaty, niby tanio ale za te kreacje to ceny bezczelne. Mieszkałem przez całe lata 80-te w Norwegii i wtedy też omijałem te sklepy. Nigdy nic tam nie kupiłem

Arek

12 miesięcy temu

Nie dziwię się. Jeśli jest taka obsługa jak w H&M w Poznaniu w M1. Ledwo się wejdzie ochroniarz prawie biegnie i nie odstępuje na krok. Nie da się zrobić zakupów. Wystarczy poczytać opinie o tym sklepie w google. Jeśli taki jest standard w H&M niech bankrutują.

Kaufmann

12 miesięcy temu

Otwierali sklepy gdzie popadnie, nieważne ze przynosiły straty, ważne, że mogli je zatowarować. Dlaczego było to takie ważne? Dlatego, że im więcej masz placówek, tym więcej towaru potrzebujesz, czyli dużo kupujesz, produkujesz więc ceny zakupu, produkcji masz niższe. To samo jest z transportem, łatwiej jest wypakować kontenery, nie trzeba tyle czekać i koszty są niższe. Problem się zrobił jąk wzrosły im koszty produkcji a inflacja spowodowała odpływ klientów. Teraz zamykają i zamykać będą cały czas, zostaną tylko filie te na mocnym plusie. Zamykać też będą sortownie, magazyny i odchudza centralę. Era taniego ciucha kończy się tak jak era wszystkiego co było tanie.

Kaszub

12 miesięcy temu

H&M. Bywam w tym sklepie co kilka dni. I od wielu miesięcy nie mogę w nim nic kupić. Wymiar 180 wzrost, 106 cm obwód pasa - zero zainteresowania H&M takimi klientami. Wszystkie spodnie "Slim" o wymiarze w pasie 84, 88 i 96 cm. Jak jest 0bwód 104 cm to wzrost 185 cm. Taka firma musi upaść skoro olewa 50% klientów.