Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paulina Pacuła
|

Będzie afera "W Pędzącym Króliku 2"?

0
Podziel się:

O korupcjogennych pomysłach polityków pisze Paulina Pacuła.

Będzie afera "W Pędzącym Króliku 2"?

Czy naprawdę sposobem na rozwiązanie problemu _ nierozsądnych _ - jak to określił premier Donald Tusk - wydatków partii na garnitury, cygara i alkohol jest pchanie polityków w ramiona biznesmenów?

Donald Tusk próbuje ucieczki do przodu. Jego partia źle wydatkowała pieniądze z subwencji? - _ Od początku uważałem, że finansowanie partii z budżetu to bzdura _ - zdaje się sugerować, proponując rozpoczęcie prac nad ustawą eliminującą taki sposób finansowania partii, a tym samym ucinając rozważania o tym, ile poszło na garnitury, ile na imprezy w klubie go go, a ile na cygara.

Premier nie traci też okazji do poumizgiwania się do wyborców, sugerując, że chce zmian, bo obecnie istniejący sposób finansowania ugrupowań politycznych _ nie cieszy się społeczną akceptacją _. Co proponuje w zamian? Debatę, bo to najbezpieczniejsze rozwiązanie. Nikt się do tego nie przyczepi, a obywatel będzie czuł, że nic o nas, bez nas. Dobry PR.

I tak po raz kolejny rozgorzała w Polsce debata o finansowaniu partii politycznych. Generalnie - powtórka z rozrywki. Palikot i PJN chcą odpisów od podatku, PSL, PiS, SLD - nie chcą zmian. To samo działo się rok i dwa lata temu i do żadnych gruntownych zmian nie doszło. Ot, kosmetyka - zwiększenie środków, które partie muszą wydawać na analizy i ekspertyzy w think tankach oraz obniżenie subwencji o połowę na lata 2012-2013, czyli w okresie między wyborami.

A przecież nie o źródło pieniędzy tu chodzi, a o kontrole. Czy jeśli finansowanie partii nie będzie pochodziło z budżetu, a na przykład z dobrowolnych odpisów z podatków, jak proponuje Ruch Palikota i PJN, to będzie można swobodnie wydawać pieniądze na alkohol, szkolenia w ekskluzywnych ośrodkach i kluby go go? Albo jeśli partie będą utrzymywały się z darowizn, będzie wolna amerykanka w dysponowaniu tymi środkami? Niekoniecznie.

O problemie kontroli wydatków partii, a raczej jej braku, też już rozmawiano. Już wtedy eksperci i politolodzy alarmowali, że wprowadziliśmy system, w którym kluczową rolę odgrywa Państwowa Komisja Wyborcza, a tymczasem nie ma ona ani środków, ani uprawnień do przeprowadzania rzetelnych kontroli. PKW bada bowiem zgodność rachunków - czy partia nie wydała więcej niż otrzymała. Ale już na co wydała? Nad tym się nie pochyla.

Polski system finansowania partii politycznych jest dla nich bardzo korzystny - poza sporymi subwencjami, mogą one pozyskiwać fundusze także z innych źródeł - od darczyńców i z własnej działalności. Zamiana tego finansowania na dobrowolny odpis od podatku mogłaby się okazać dla partii druzgocąca, biorąc pod uwagę to, że co najmniej połowa Polaków najprawdopodobniej nie byłaby zainteresowana wydaniem ani złotówki na polityków, co wynika z ostatnich sondaży.

To mogłoby pchnąć polityków w ramiona biznesmenów, bo przecież z czegoś partie musiałyby się utrzymać, a biznesmenów do sypnięcia groszem trzeba by jakoś zachęcić. Najprostszą metodą jest _ coś za coś _. Czy naprawdę chcemy więcej afer typu _ spotkali się w Pędzącym Króliku _, tylko z finansowaniem partii w tle?

Czytaj więcej w Money.pl
Ta sprawa wywraca koalicję. Tusk ostro _ Ja wiem, że dla pieniędzy niektórzy są gotowi zabić, ale myślałem, że nie tu w Sejmie _ - zaznaczył Tusk.
Partie finansowane przez mafie. Tak lepiej? Adam Hofman uważa, że system finansowania partii powinien być bardziej przejrzysty.
Tusk o finansowaniu partii z budżetu. Zniesie? _ Każdy polityk zapytany czy jest za ograniczeniem finansowania, mówi że jak najbardziej. _ Potem jednak...

Autorka felietonu jest redaktorką Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)