Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Ocetkiewicz
|

Decyzja Kamińskiego nie złamie mu politycznego kręgosłupa, ale...

0
Podziel się:

O tym czy polityk zyska, czy straci po transferze do PO, pisze Robert Ocetkiewicz.

Decyzja Kamińskiego nie złamie mu politycznego kręgosłupa, ale...

Głośnych transferów do Platformy mieliśmy wiele w ostatnich latach. Do zaszczytnego grona dołączył teraz Michał Kamiński, który wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy partii rządzącej. Niegdyś mocno krytykujący premiera Donalda Tuska polityk powinien jednak w gronie _ platformersów _poczuć się jak w domu.

W końcu ma tutaj wielu przyjaciół. Począwszy od Radosława Sikorskiego, który za pośrednictwem Twittera szybko pogratulował Kamińskiemu: _ Witam na listach PO do PE kolejnego uchodźcę politycznego z PiS. Wobec kryzysu na Ukrainie potrzebujemy w UE mocnej reprezentacji w sprawie Wschodu _ - napisał minister Spraw Zagranicznych.

Zadowolenia nie kryje również Paweł Zalewski. Również w modny sposób, czyli za pomocą mediów społecznościowych, przywitał nowego członka zespołu. _ Gratuluję umiejętności stosowania zasady - nie możesz pokonać wroga, to się do niego przyłącz _ - czytamy na oficjalnym profilu twitterowym posła Zalewskiego.

Po tak ciepłym przyjęciu Michał Kamiński z pewnością poczuje się w Platformie jak u siebie. Szeregi PO, migrując z PiS-u zasilili wszak nie tylko Sikorski i Zalewski. Nie dalej jak cztery lata temu partię Jarosława Kaczyńskiego, lądując ostatecznie w PO, opuściła Joanna Kluzik-Rostkowska, a wcześniej Antoni Mężydło. Póki co, wymienionej czwórce transfer do nowego zespołu wyszedł na dobre. Czy tak samo będzie z Kamińskim?

Wiele wskazuje na to, że przez najbliższy rok, czyli do wyborów parlamentarnych w Polsce, będzie musiał się zadowolić funkcją głównego kąsającego Prawo i Sprawiedliwość. A kąsać potrafi jak mało kto. I oby w tej roli się sprawdził, bo jednak najnowsze sondaże wskazują, że w tej chwili zamienił bezpieczną przystań na tratwę ratunkową.

Autor felietonu jest dziennikarzem Money.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)