_ - Nie każdy pieniądz wydany na rodzinę sprzyja dzietności. __ *Bierzmy się więc do roboty, jakkolwiek to zrozumiecie _ - *przekonywał premier Donald Tusk. Te słowa, zasługujące niemal na miano sentencji, szef rządu wypowiedział w Opolu, podczas konferencji na temat Specjalnej Strefy Demograficznej.
Zabrzmiało groźnie i pikantnie zarazem, a w Opolu wręcz powiało seksem. Oględnie mówiąc rząd, a dokładniej jego szef, z troską pochylił się nad tragiczną sytuacją demograficzną w naszym kraju. Okazuje się, że szczególnie źle, a może raczej leniwie pod tym względem jest właśnie na Opolszczyźnie.
Przykład zazwyczaj powinien iść z góry, jednak szef rządu nie zaprezentował nawet na wykresach, jak wyobraża sobie pobudzanie Opolan do nocnej aktywności. Takiej by Polska rosła w siłę, a ZUS puchł od składek. Wskazał za to winowajcę ich niemrawości - dobrobyt. Od razu wyjaśniło się, że rząd nie zamierza sypać groszem i dopłacać do gadżetów wspierających radosne zabawy, ani materiałów poglądowych z symbolami X na okładkach.
Więcej, fragment wypowiedzi premiera mógł wzbudzić popłoch wśród autochtonów ociągających się od wypełniania obywatelskiego obowiązku. Tusk w pewnym momencie oświadczył: _ Wiem, że niektóre decyzje w czasach, gdy kołdra jest krótka trzeba wymuszać własną pasją i presją. Wszyscy wiemy, że dzielenie środków to nie jest dziś prosta rzecz i wymaga dużej siły argumentacji _. Oczami wyobraźni ujrzałem plany reprodukcyjne i przypisanych do nich wykonawców, oraz katalog kar za niespełnienie obowiązku.
Spokojnie, Donald Tusk miał jednak co innego na myśli. W Strefie ma być po bożemu. Opolan ma przybywać, bo przybywać ma miejsc pracy, a życie ma stać się podobne do tego jak na Zachodzie. Tak by nikt już nie uciekał za chlebem, a nawet więcej - by przyjeżdżali tu inni chętni do rozmnażania, najlepiej ze Wschodu. _ - Szkoda każdego mieszkańca Opola, który stąd wyjedzie, tak jak szkoda każdego nienarodzonego dziecka. Bierzmy się więc do roboty, jakkolwiek to zrozumiecie - _ zachęcał do zakasywania tego co trzeba i walki z jak to określił - _ demograficznym pesymizmem _.
Przyznaję, że bardziej drętwego wystąpienia dotyczącego spraw damsko-męskich już dawno nie słyszałem. Specjalna Strefa Demograficzna nijak nie skojarzył mi się ze strerą erogenną. A _ demograficzny pesymizm _ przyprawił wręcz o mało reproduktywny ból głowy.
Wolę już jednak to, od tego, co zaproponowali lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości. Jak doniosła _ Gazeta Wyborcza _ - zapowiedzieli marsze, które nie tylko nie mają zachęcać do pracy nad poprawieniem wskaźników demograficznych, ale wręcz zmusić do wyjazdu tych, którzy zamiast kocham cię, mówią - _ ich liebe dich _. Ciekawe, co na te koncepty sami Opolanie?
Mogą się pocieszać, że jak podwładni Jarosława Kaczyńskiego coś organizują, to przeważnie przeradza się to w zwykłą farsę. A premier już zdążył nas przyzwyczaić, że w wielu sprawach bywa tylko dobrym teoretykiem-gawędziarzem.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tusk zaleca powściągliwość ws. dzietności - _ Wybaczcie moją powściągliwość, ale gdybym nie był ostrożny, to każdy mój wyjazd kończyłby się zobowiązaniami, których nie byłbym w stanie zrealizować - stwierdził premier. _ | |
Piąty rok Tuska "jak na huśtawce". Chaos? -_ Samych zapowiedzi docenić nie sposób, było ich wystarczająco dużo _- mówi politolog. | |
Kaczyński mówi, co robić by dobrze rządzić Podczas debaty w Sejmie pt. Sprawne państwo. Jak można rządzić dobrze Polską? Kaczyński zaznaczył, że obecnie pytanie czy można dobrze rządzić Polską, jest bardzo istotne. |