Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Gowin na prezydenta, Żalek na premiera, a Godson na prymasa

0
Podziel się:

Z politycznych uciekinierów śmieje się Andrzej Zwoliński.

Gowin na prezydenta, Żalek na premiera, a Godson na prymasa

- "Mija 330. rocznica Bitwy pod Wiedniem. Myślę, iż jest to dobry moment na ważne oświadczenie polityczne" - napisał wczoraj poseł Jacek Żalek na Twitterze. Gdy to pisał był jeszcze członkiem klubu Platformy Obywatelskiej, jednak zanim hejnalista na wieży mariackiej zagrał na dwunastą, już nim nie był. Równanie się z królem Janem III Sobieskim przez jednego z trzech muszkieterów, którzy wyszli z Platformy, raczej nie wróży dobrze ich przyszłości na prawicy, zwiastuje jedno - będzie zabawniej.

Zawsze śmieszyło mnie przekonanie bijące z obliczy polityków, o własnej megaważności i dziejowej misji, jaką w swoim mniemaniu mają do spełnienia. Przy politycznym _ coming aucie _ Johna Abrahama Godsona było jeszcze w miarę normalnie, jak wyznał zrobił to dla poprawy samopoczucia. _ - Będę się lepiej czuł jako poseł niezrzeszony _ - powiedział dziennikarzom.

Zupełnie inaczej - o wiele zabawniej - wyglądało to w przypadku Jarosława Gowina. Były minister sprawiedliwości robił wszystko by zostać wyrzuconym z partii, nie doczekawszy się jednak sam trzasnął drzwiami, które od dłuższego czasu czekały otwarte. _ - To nie jest program PO - grzmiał oburzony, odnosząc się do zapowiedzi zmian w OFE. Jego zdaniem nieprzypadkowo programom rządowym przyklasnęli Jarosław Kaczyński i Leszek Miller. - To jedyna rzecz, która ich łączy - chęć sięgania do portfeli Polaków - _mówił ostro Gowin. _ _

_ Super Lider _ - bo tak się ochrzcił w gazetce rozdawanej Polakom w czasie kampanii wyborczej w PO, oświadczył, że w ciągu miesiąca powie, z kim i jak chcę zmieniać Polskę, po czym ruszył w kolejne tournne po kraju. Poseł Jacek Żalek przebił go szumnym niczym odgłos pędzącej husarii, porównaniem swojego wyjścia z partii z twórcą wiedeńskiej wiktorii.

Nie wróżyłbym jednak wielkiego tryumfu uciekinierom z PO. Wprawdzie według sondażu Homo Homini, konserwatywno-wolnorynkowa formacja Jarosława Gowina, jeżeli panowie zasiądą na jednej kanapie mogłaby liczyć na około 6 proc. poparcia w wyborach do parlamentu, ale równie wysokie wskazania były na _ Solidarną Polskę _ czy _ Polska Jest Najważniejsza _. Nie mówiąc już o Marku Borowskim, na którego, tuż po odejściu z SLD, chciało głosować nawet 18 proc. Polaków, a w wyborach jego formacja przepadła z kretesem.

Nawet gdyby powstało nowe ugrupowanie z Gowinem na czele, pozostanie ono planktonem w porównaniu z instytucją jaką pozostaje Jarosław Kaczyński, co udowodnił miażdżąc przeciwników w wyborach do Senatu na Podkarpaciu. Celowo wymieniam nazwisko prezesa PiS, bo tak na prawdę reszta ma niewielkie znaczenie i bez niego stali by się tym, czym teraz w polityce są Paweł Poncyljusz, Paweł Kowal, Mariusz Kamiński czy nawet Zbigniew Ziobro. Postplatformersi mogą nawet ogłosić się kandydatami na prezydenta, premiera i prymasa, poza tumanem kurzu nad ich kanapą, nie będzie to miało większych
skutków.

Co z chwiejną większością szabel w Sejmie? W sprawie najważniejszych ustaw gwarantujących utrzymanie władzy do końca obecnej kadencji Leszek Miller gorliwie będzie udowadniał swoją przydatność przy ewentualnym rozszerzeniu koalicji. Donald Tusk w wielu głosowaniach mógł też liczyć na wsparcie Ruchu Palikota i całkiem spore grono posłów niezrzeszonych. Premier po wyjściu muszkieterów z jego partii uzyskał dodatkowy argument za tym, żeby zapowiedzi z jego expose wielkich reform pozostawić na papierze. Po co kopać się z niemal połową parlamentu, nie mając żadnych gwarancji na przegłosowanie swoich pozycji i narażając się na kolejne wizerunkowe porażki. _ Strażnik ciepłej wody _ może teraz powtarzać: _ chciałbym, ale nie mogem _.

Czytaj więcej w Money.pl
Jacek Żalek opuścił PO. "Nie chcę walczyć" Poseł stwierdził, że decyzję o odejściu z partii podjął samodzielnie. Jego krok nie zaskoczył koalicyjnych kolegów.
PO traci w sondażach. Tylko 20 proc. poparcia W porównaniu z wynikami poprzedniego badania, rządząca partia straciła aż cztery punkty procentowe.
Stanisław Kluza dla Money.pl: Rząd prowadzi nas do czarnej dziury Wymieniony przez J. Kaczyńskiego jako kandydat na ministra finansów w rządzie PiS, ostro atakuje rząd i komentuje gospodarcze pomysły prezesa.

Autor felietonu jest dziennikarzem Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)