Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Młodzi i nieszukający pracy. Niektórzy dla motywacji potrzebują survivalu w lesie

74
Podziel się:

"Czemu nie pójdzie poszukać pracy? Albo stażu? Są przecież wakacje" – pomyślał niejeden rodzic o swoim dziecku. Fakt, czas wolny od szkoły pasuje idealnie do tego, aby młodzi sobie dorobili albo zdobyli doświadczenie. Sęk w tym, że nie każdemu się chce.

Z oferty coachingu w lesie skorzystały 23 osoby
Z oferty coachingu w lesie skorzystały 23 osoby (olsztyn.bankizywnosci.pl, olsztyn.bankizywnosci.pl)

- Wielu rodziców narzeka, że ich dorastające bądź dorosłe pociechy nie spieszą się do podjęcia pracy. Szczególnie podczas wakacji, które są idealnym czasem, by dorobić sobie do kieszonkowego i zdobyć nowe umiejętności. Wolą nic nie robić i całymi dniami siedzieć przed komputerem – twierdzi Kamila Gutowski, współwłaścicielka agencji pracy tymczasowej Skills Net.

Główny Urząd Statystyczny definiuje "osoby młode na rynku pracy" jako takie, które mają od 15 do 34 lat. Szacuje się, że co trzeci Polak jest w tej grupie wiekowej. Według statystyk ponad połowa z tych osób nie wykonywała pracy w czasie nauki lub po jej skończeniu (dane z 2016 roku, nowszych nie ma).

Skąd ten brak motywacji? Zdaniem ekspertów zajmujących się rynkiem pracy, niektórym 20 i 30-latkom trudno jest się rozstać z pewnym poziomem życia, na jakim funkcjonowali w rodzinnym domu i do którego się przyzwyczaili. Nie chcą podjąć pracy, kiedy pierwsza pensja nie zapewnia im wygód.

Zobacz także: Obejrzyj: Kiedy jest nam potrzebny fachowiec od PR? PR rośnie w siłę i dba o reputację

Niektórzy nie idą do pracy, bo czerpią zarobki z innych źródeł, jak na przykład wynajem odziedziczonego mieszkania. Albo korzystają ze wsparcia MOPS-ów. Co ciekawe, nie każdy widzi minusy w tym, że przed 30-tką nie zdobył jeszcze żadnego doświadczenia zawodowego.

- Mam szwagra, który uczył się w technikum, ale do matury nie został dopuszczony. Więc dostał ultimatum: ma iść do pracy albo się pakować. Od tego czasu, czyli od nieco ponad roku, pracował jako ochroniarz, pracownik dyskontu, pracownik magazynowy w dużym markecie, w fast foodzie, w hotelu. Wszędzie było ciężko: albo źle go traktowali, albo ostatecznie zwalniali. Do czego się nie przyznawał i nawet udawał, że chodzi do pracy – opowiada nam pan Patryk.

Jak dodaje, na koniec jego krewny wziął udział w programie dofinansowanym z Unii Europejskiej, który miał go zaktywizować do pracy. Po kilkutygodniowym pobycie pod namiotem w lesie i pracy z ekspertami, ostatecznie znalazł pracę jako kasjer na stacji benzynowej. I wygląda na to, że dopiero teraz zagrzeje tu miejsce na dłużej.

Jednym z organizatorów takiego obozu były Banki Żywności w Olsztynie. Chodziło w nim o to, aby dotrzeć do młodych osób, które nie szukają pracy. Program został "pożyczony" od naukowców z Edynburga, którzy chcieli wyszkolić poprzez kontakt z naturą osoby młode nieuczące się, niepracujące i nieodbywające żadnych praktyk.

- Pilotaż ruszył w tym roku. Składał się on z trzech wyjść do lasu i z sesji coachingowych. Z projektu skorzystało 23 osoby, łącznie zakładamy, że zaprosimy ponad 300 osób z Warmii i Mazur. Na zakończenie uczestnicy dostaną oferty pracy – mówi money.pl Edyta Jermakow z Banków Żywności w Olsztytnie. I jak dodaje, w tym momencie nie da się oszacować, czy program przynosi efekty.

Oprócz programów "w lesie", są też projekty stacjonarne, organizowane przed Urzędy Pracy. Można ubiegać się o staż, szkolenie czy dofinansowanie na założenie własnej działalności. Kamila Gutowski z agencji Skills Net zapewnia, że na początek najlepiej szczerze porozmawiać z naszym krewnym, który nie rwie się do pracy.

- Warto natomiast zachęcić bliską nam osobę rozsądnymi argumentami, takimi jak: możliwość zdobycia pierwszego zawodowego doświadczenia, poznania nowych osób, a przede wszystkim zarobienia własnych pieniędzy. Każdy, kto zobaczy, jak ciężko jest zarobić przysłowiową złotówkę, doceni i zrozumie wagę pracy – dodaje ekspertka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

rynek pracy
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(74)
Wsb
5 lata temu
Po co pracować PiS daje 500 plus
Artek
5 lata temu
Totalna bzdura! Może najpierw mam pomieszkać w jaskini, żeby mi się lepiej pracowało?
Brootal
5 lata temu
To ja mogę zrobić obóz survivalowy dla takich osób. Codziennie taki wpiernicz dostaną, że oduczą się szybko leniuchować i będą błagać o uczciwą pracę. Rodzice żałowali pasa na chłopaków, ale ja im to wynagrodzę z nawiązką.
Gość
5 lata temu
Cóż , mnie też długo się nie chciało tatuś wszystko dawał i kupował , ale nie można całe życie stać z boku i patrzeć lub pomagać w końcu trzeba wziąć przysłowiowego byka za rogi i czegoś dokonać. WARTO wierzcie mi chociaż na początku było ciężko gdy jest wygodnie i dostatecznie dobrze człowiek myśli inaczej. Jeśli ma pieniądze i one się nie kończą człowiek nie myśli jak je zainwestować bo po co skoro i tak będą , myśli jak je wydać. Do wszystkiego się dorasta ja mam 30 lat i w KOŃCU dorosłem , innym zajmuje to dłużej innym krócej.
Kulson
5 lata temu
Po co pracować? Przecież jest 500+
...
Następna strona