Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Szymon Machniewski
|
aktualizacja

Na czym polega kopanie kryptowalut?

16
Podziel się:

Kryptowaluty są tematem, który przewija się w świecie finansów i inwestycji od lat. Choć nie mają fizycznej postaci – są to waluty wirtualne, to jednak mają wartość, dlatego są uznawane przez niektórych za alternatywne walory inwestycyjne. By wejść w posiadanie kryptowalut, nie trzeba ich kupować. Sposobem na ich pozyskanie jest proces miningu, inaczej kopania. Na czym polega kopanie kryptowalut i czy jest to legalne?

Na czym polega kopanie kryptowalut?
(Getty Images, Alistair Berg)

Na czym polega kopanie kryptowalut?

Na kryptowalutach da się zarabiać, ale można je też wykorzystywać jako środek płatniczy czy sposób na rozwój własnego biznesu. Projekty realizowane na bazie kryptowalut są nowoczesne, transgraniczne, a jednocześnie mają ułatwiać dokonywanie płatności na odległość. Do zalet kryptowalut zalicza się ich anonimowość, brak centralizacji i nadzoru ze strony instytucji czy banków. Rodzi to, oczywiście, pewne ryzyka, ale ma też - przynajmniej według uczestników rynku - pewne zalety.

Jak zostało wspomniane, kryptowaluty można kupić albo wydobywać. Osoby zajmujące się tym drugim procesem są nazywane kopaczami lub górnikami kryptowalutowymi. Zobacz, jak w praktyce przebiega taki proces.

Czym jest kopanie kryptowalut?

Kopanie kryptowalut z języka angielskiego jest nazywane cryptocurrency mining. To sektor technologii blockchain polegający na wydobywaniu kryptowalut i dołączaniu ich bloków do łańcucha blockchain. Jest to typ bazy danych, szeregu bloków, z których każdy jest powiązany z kolejnym z wykorzystaniem kryptografii. Pojedyncze bloki są jednostkami, w których są zapisywane transakcje. Formacja skonstruowana z kilka bloków to status kont, jakie są dostępne dla wszystkich użytkowników kryptowaluty.

Pojęcie kopania kryptowalut odnosi się właściwie do przeprowadzania operacji walidacji transakcji w sieci blockchain z wykorzystaniem skomplikowanych obliczeń matematycznych.

Jak się odbywa kopanie kryptowalut?

Jeśli weźmiemy pod uwagę dosłowne rozumienie procesu kopania i porównamy je z wydobywaniem np. złota, to kryptowaluta może być uznana za taki szlachetny kruszec. Górnik machający kilofem w przypadku osoby zajmującej się miningiem to zwykle programista, który z wykorzystaniem zaawansowanego sprzętu komputerowego wykonuje operacje matematyczne.

Dla wydobywania kryptowalut konieczne jest wykorzystywanie odpowiednich narzędzi – maszyn wyposażonych w dużą moc obliczeniową, które są zdolne w pewnej jednostce czasu rozwiązać skomplikowany problem matematyczny. Za prawidłowe rozwiązanie łamigłówki górnik jest wynagradzany poprzez przyznanie mu nagrody w postaci kryptowaluty. Warto podkreślić przy tym, że w przypadku kryptowalut opartych na protokole Proof of Work nagrodę otrzymuje tylko pierwszy z górników.

Problemy rozwiązywane przez górników kryptowalutowych są na tyle skomplikowane, że jedna osoba czy nawet jeden komputer nie jest w stanie ich rozwiązać. Wymagana jest do tego celu sieć urządzeń, nazywanych koparkami, które są skupione w ramach np. kopalni.

Podczas kopania kryptowalut dochodzi się do momentu rozwiązania matematycznej zagadki, co pozwala na stworzenie nowego bloku w łańcuchu. W zamian górnicy otrzymują monety kryptowalutowe, np. Bitcoin BTC.

Jak zacząć kopać kryptowaluty?

Wiesz już, jak wygląda kopanie kryptowalut, na czym polega proces dołączania nowych bloków do łańcucha (blockchain). Jeśli chcesz spróbować w tym swoich sił, powinieneś zaopatrzyć się w pierwszej kolejności w odpowiedni sprzęt.

Potrzebne ci będzie też zawarcie umowy o dostarczanie energii elektrycznej od dostawcy, który zaoferuje możliwie najkorzystniejszą cenę, ponieważ praca koparek kryptowalutowych pochłania dużo energii, za którą musisz zapłacić. Powinieneś się też zapoznać z tym, jaką trudnością charakteryzuje się mining wybranej kryptowaluty.

Sprzęt do kopania kryptowalut

Sprzęt komputerowy wysokiej mocy obliczeniowej, czyli o wysokim hashrate, jest narzędziem pozwalającym na kopanie kryptowalut. Nie może być to zwykły komputer PC. Wykorzystywane są do tego tzw. koparki, czyli sprzęty typu CPU, GPU, FPGA i ASIC. CPU, czyli central Processing Unit, służyły jeszcze kilka lat temu do rozwiązywania obliczeń kryptowalutowych z wykorzystaniem mocy jednostki centralnej, czyli komputera.

Pierwsze sprzęty oparte o GPU, czyli Graphic Processing Unit, powstały pod koniec 2010 roku. Przerzucały one rozwiązywanie zadań na karty graficzne. W kolejnym roku pojawiły się jednostki FPGA – Field Programmable Gate Arrays, czyli bezpośrednio programowalne macierze bramek. To programowalny układ logiczny, który był w stanie wydobywać kryptowaluty dwukrotnie szybciej w porównaniu z poprzednikiem.

Komputery z ASIC – Application Specific Integrated Circuit, miały układ scalony zaprojektowany specjalnie do realizacji jednego zadania, jakim jest kopanie kryptowalut. Innowacyjnym sposobem na dokonywanie tego jest wykorzystanie cloud miningu, czyli kopania w chmurze, które nie wymaga inwestycji w drogi sprzęt komputerowy. Płaci się wówczas innej firmie za wypożyczenie urządzenia do kopania. Opłaca się energię i wypożyczenie sprzętu, w zamian otrzymując kryptowaluty.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czy warto inwestować w kryptowaluty? Wiele zastrzeżeń

Czy kopanie kryptowalut się opłaca?

Inwestycja w sprzęt do kopania kryptowalut wymaga dużych nakładów finansowych. Stąd też trzeba zastanowić się, czy w dzisiejszych czasach, kiedy ceny energii zdecydowanie rosną, w ogóle będzie się opłacać. Można spotkać się z poglądem, że dla wielu indywidualnych górników kopanie kryptowalut jest nie tylko żmudne i kosztowne, ale korzyści uzyskiwane dzięki temu są niewspółmiernie niskie.

Jeszcze w 2010 roku z wykorzystaniem komputera PC z procesorem klasy Intel i7 można było wydobywać do 50 BTC na dobę, ale wówczas za 1 BTC płacono zaledwie 0,10 dolara. Obecnie to ponad 43 tys. dolarów, dlatego wydobycie 50 bitcoinów przyniosłoby ogromne zyski górnikom krypowalutowym. Jednak wydobywanie 1 BTC jest dziś o wiele bardziej czaso- i pracochłonne.

Rozwój sieci spowodował, że zwiększyła się trudność kopania kryptowalut. Obecnie taka średnia trudność dzienna przy wydobywaniu Bitcoina wynosi ponad 20 terahashów, czyli jest bardzo wysoka, a zarobki przy korzystaniu ze sprzętu o mocy obliczeniowej około 1 TH/s znajdują się poniżej granicy 80 groszy.

Kopanie kryptowalut a prawo

Ważną kwestią związaną z miningiem jest to, czy kopanie kryptowalut jest legalne. Sfera kryptowalutowa nie została dotychczas w Polsce uregulowana. Wiadomo jedynie tyle, że zgodnie z interpretacjami sądów udostępnianie mocy obliczeniowej własnego komputera na potrzeby wydobywania (kopania) kryptowalut to działalność zarobkowa wykonywana we własnym imieniu, w sposób zorganizowany i ciągły. Dlatego będzie ona wymagać założenia działalności gospodarczej. Jak na razie kopanie kryptowalut nie jest objęte podatkiem dochodowym czy podatkiem VAT.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
grzyb
12 miesięcy temu
Ludzie wydają prawdziwą kasę na super sprzęt komputerowy żeby wykopać jakąś wirtualną walutę, która dziś jest a jutro może nie być... chyba nie mam komentarza....
Viper_
12 miesięcy temu
Generalnie słaby artykuł
Tip
12 miesięcy temu
Dzwonił w kościele Tylko nie wiadomo w którym
Vox 61
12 miesięcy temu
Wydawanie realnej , dużej kasy ( energia, sprzęt) dla wykopania nierealnej dużej kasy. Pora umierać.
Tomasz Popław...
rok temu
Artykuł - koszmar. Nic nie wyjaśnia chociaż z pozoru chce objaśnić czytelnikowi "na czym coś polega". Autor nie zna sedna sprawy, nie tłumaczy celów i założeń - zadowala się podaniem samego mechanizmu działania - ale i to jest zrobione na zasadzie "alibi" czyli powiem coś specjalistycznego ale nie wyjaśnię tego ( bo sam nie rozumiem). Przypuszczam, że autor skompilował powyższe dziełko z powszechnie dostępnych publikacji; nie, nie skopiował tylko skompilował. Coś gdzieś przeczytał, coś podpatrzył i wypluł z siebie z pozycji eksperta. Szymonie Machniewski, nie dałeś sobie rady z powyższym tematem, zacznij jeszcze raz. Do roboty!