Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na kogo może liczyć plan Hausnera?

0
Podziel się:

Platforma Obywatelska nie poprze planu oszczędnościowego wicepremiera Jerzego Hausnera. PiS i Samoobrona odmówiły swojego poparcia rządowi już wcześniej. Koalicja SLD-UP liczy na tzw. "plankton parlamentarny"

Na kogo może liczyć plan Hausnera?

W porannym programie radiowej Trójki poseł PO Janusz Lewandowski mowił, że jego ugrupowanie nie powie "nie" planowi.

"Sądzę, że damy pozytywny sygnał dla rynków" - powiedział Lewandowski.

Poseł PO powiedział jednak, że Platforma ma zastrzeżenia dla części planu, między innymi dla podwyżek ZUS dla przedsiębiorców, natomiast popiera cięcia w administracji.

Od stanowiska Platformy Obywatelskiej dotyczącego racjonalizacji i ograniczania wydatków państwa zależała w dużej mierze możliwość płynnego wdrażania rozwiązań z pakietu oraz dalszy rozwój sytuacji na rynkach finansowych.

Zyta Gilowska, główny ekspert gospodarczy Platformy Obywatelskiej, zarzuciła planowi Hausnera zbyt dużą ogólnikowość. Dodatkowo według Gilowskiej propozycje zawarte w ostatecznym projekcie planu Hausnera, przyniosą nie przyniosą wcześniej zapowiadanych oszczędności, a jedynie kolejny wzrost obciążeń podatkowych i parapodatkowych.

Na kogo więc może liczyć rząd? Na pewno nie na PiS, który w sobotę podjął ostateczną decyzję, że klub parlamentarny partii będzie głosował przeciwko projektom ustaw zgłoszonych w ramach planu. Również Samoobrona wypowiedziała się negatywnie o możliwości poparcia ustaw składających się na plan Hausnera, rozważając jedynie wsparcie działań rządu w zakresie reformy KRUS. W związku z tym jedynym pewnym prawie na 100 proc. sojusznikiem rządu wydają się posłowie zgrupowani w Federacyjnym Klubie Parlamentarnym Romana Jagielińskiego. Posłowie FDP, to w większości byli parlamentarzyści SLD-UP oraz Samoobrony, którzy zostali ze swych macierzystych klubów usunięci z powodu afer w jakie byli zamieszani (np. Mariusz Łapiński, Andrzej Jagiełło) lub nie poddawali się dyscyplinie klubowej (np. Krzysztof Rutkowski). Rząd Leszka Millera może również liczyć na tzw. „plankton parlamentarny”, czyli grupy posłów, którzy opuścili swoje kluby z podobnych powodów jak członkowie FDP.

Czy to wystarczy do przepchnięcia w Sejmie ustaw składających się na plan Hausnera? Arytmetyka pokazuje, że raczej tak. Koalicja SLD-UP wraz z FDP i pozostałymi może zmobilizować niecałe 230 głosów, czyli mniej więcej tyle ile wynosi większość ( 231 głosów). Należy jednak pamiętać, że tworzona poniekąd naprędce koalicja na rzecz planu racjonalizacji wydatków publicznych będzie potrzebna do serii głosowań, a nie tylko jednorazowo. Może to spowodować próby rozmiękczania (i tak poluzowanego w stosunku do wersji podstawowej) planu, lub też próby szantażu politycznego – poprzemy to i owo w zamian za np. kilka stanowisk.

Najbliższe dni dadzą nam odpowiedź co dalej z planem Hausnera. Już pierwsze głosowania pokażą czy rząd może liczyć na poparcie swoich zamierzeń w zakresie reformy finansów publicznych. Pożyjemy zobaczymy. / PAP /

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)