Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Na zwałach zalega już 13,5 mln ton węgla

127
Podziel się:

Tak ogromnych zapasów węgla nie było w Polsce od lat. Ceny rodzimego węgla są dużo wyższe niż na Zachodzie, ale to nie pomaga. Do kryzysu dołoży się do także… rząd, który musi zwiększyć udział zielonej energii.

Leżące dziś na zwałach 13,5 mln ton węgla wystarczyłoby na pokrycie zapotrzebowania polskiej energetyki przez 3 miesiące
Leżące dziś na zwałach 13,5 mln ton węgla wystarczyłoby na pokrycie zapotrzebowania polskiej energetyki przez 3 miesiące (iStock.com, svet110)

Po niedoborach węgla z przełomu 2017 i 2018 roku nie ma już śladu. Dziś zapasy węgla kamiennego są ponad dwukrotnie wyższe i ciągle rosną. Jak wynika z danych Agencji Rynku Energii, przeanalizowanych przez portal WysokieNapiecie.pl, na początku października energetyka zawodowa i przemysłowa miała niemal 8,8 mln ton węgla na swoich placach. Z kolei przy kopalniach leżało 4,7 mln ton tego surowca, z czego 0,3 mln ton kupionego już, ale jeszcze nieodebranego, przez energetykę - piszą Bartłomiej Derski i Rafał Zasuń z serwisu "Wysokie Napięcie".

Polski węgiel dużo droższy niż na Zachodzie

Zwały w górnictwie są już trzy razy wyższe, niż na początku 2018 roku i wciąż rosną, bo firmom energetycznym powoli kończy się już miejsce na placach przy elektrowniach czy elektrociepłowniach. W dodatku kto może, ten importuje paliwo, bo polski węgiel jest dziś o kilkadziesiąt procent droższy od zagranicznego.

Tak wysokie ceny górnicy dyktują dzięki umowom ze stałą ceną. Przez kilkanaście ostatnich lat górnicy i energetycy wypracowali tzw. formuły cenowe, które pozwalały lepiej lub gorzej określać rynkową cenę węgla. Choć bowiem "czarne złoto" jest najważniejszym polskim surowcem, to przez 30 lat wolnej Polski nie dorobiliśmy się nawet giełdy surowcowej z prawdziwego zdarzenia i indeksu określającego rynkowe ceny polskiego węgla. Formuły cenowe były opracowane na podstawie europejskich cen węgla, cen prądu w Polsce oraz inflacji. W 2017 r. kiedy węgla na rynku brakowało, PGG wymusiła na partnerach zmianę umów. Formuły cenowe zostały zastąpione w wielu przypadkach ( m.in w nowych blokach elektrowni Opole należącej do PGE) kontraktami ze stałą ceną. Była ona nieco niższa niż ceny węgla importowanego, ale ta różnica na korzyść polskiego węgla nie była tak wysoka jak teraz jest na korzyść węgla importowanego.

Zobacz także: Obejrzyj: Energia z odpadów. PGE rozbuduje ważną inwestycję w Rzeszowie

Wysokie koszty węgla są drugą po cenach CO2 przyczyną wzrostu cen prądu i oczywiście są przerzucane na odbiorców energii elektrycznej. Z kolei tym ostatnim… państwo rekompensuje podwyżki cen prądu z budżetu.

Dlaczego spada zapotrzebowanie na węgiel? Kiedy może nastąpić prawdziwe tąpnięcie i kolejny poważny kryzys w górnictwie? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(127)
miki
4 lata temu
BO NASI GÓRNICY TO PASOZYTY, KTÓRYM SIE WSZYSKO NALEŻY ,a pracuja po 2 godz dziennie,najmłodsi emeryci na swiecie ,kto ma na nich pracowac do smierci,na 1 górnika musi pracowac 7 Kowalskich,dopłata do kopalni w 2018 roku 9 miliardów zł,propaganda PISokomunistów dawac górnikom jeszcze wiecej
Maniej
4 lata temu
Jeżeli rząd zamiast swojego krajowego węgla sprowadza zza granicy to nie jest to polski rząd. I tyle
hehe
4 lata temu
dziwne jest to że w tej sytuacji importujemy węgiel z Mozambiku Kolumbii i z Rosji a rząd twierdzi że popiera polskie górnictwo hihi
men
4 lata temu
dziadoskie gornictwo zlikwidowac jak najszybciej a tani wegiel importowac
Pop
4 lata temu
Czy ten co to pisał to kolega Petru? Taki sam głąb.
...
Następna strona