"Nalot" na hostel. Dziś "Pudzian" twierdzi, że sąd stanął po jego stronie. Wcześniej mówił co innego

Przedsiębiorca oskarżył "Pudziana", że zrobił "nalot" na jego hostel i wywiózł rzeczy. Sportowiec, który uważa, że hostel jest w połowie jego, opublikował odpowiedź w internecie. Twierdzi, że sąd przyznał mu rację. Film z zajścia, który publikujemy, nie potwierdza jednak tej tezy.

Film z akcji "Pudziana" przedstawia inną wersję zdarzeń niż chciałby sportowiec
Źródło zdjęć: © WP.PL | andrzej kowalczyk
Mateusz Madejski

Po opublikowanych przez nas wypowiedziach Andrzeja Kowalczyka, Mariusz Pudzianowski zamieścił film w serwisie YouTube. Tłumaczy w nim, że mógł wejść do hostelu w Andrychowie, bo kupił 50 proc. udziałów w obiekcie. Powiedział, że sąd, jak i policja oraz notariusze stanęli po jego stronie. Zaznaczył nawet, że wygrał sprawę "w trzech instancjach".

Co na to przedsiębiorca? - Pan Pudzianowski mija się z prawdą. Nie ma żadnych wyroków, toczy się sprawa o podział majątku i o naruszenie posiadania, którą zresztą ja wytoczyłem. Nie mówiąc już o tym, że w polskim prawie nie ma trzech instancji - mówi nam Andrzej Kowalczyk.

Czy "Pudzian" ma przemawiające na korzyść jego wersji wyroki? Trudno to nam zweryfikować - sportowiec nie przedstawia dokumentów, a wcześniej odmówił nam rozmowy.

Publikujemy jednak film, z którego wynika, że w momencie zajścia w hostelu, nie było żadnych wyroków, które potwierdzałyby, że "Pudzian" ma połowę udziałów i że może robić na "swoich" dwóch piętrach, co chce. Film zamieszczamy poniżej.

"Pudzian" rozmawia w hostelu z przedsiębiorcą i z policjantami. Obejrzyj wideo:

Co przedstawia filmik? Przedsiębiorca zwraca uwagę, że "Pudzian" wywozi z jego hostelu rzeczy - np. łóżka i materace, które nie wchodzą w skład majątku hostelu. "Pudzian" mówi, że "wysłał pisma" do przedsiębiorcy. Dodaje też, że "prawnik się na ten temat wypowiedział", choć nie precyzuje kto. Nie mówi natomiast o żadnych korzystnych dla siebie wyrokach. Obecni podczas rozmowy dwaj policjanci nie stają po stronie "Pudziana". Jeden z funkcjonariuszy przypomina Pudzianowskiemu, że sąd póki co nie rozstrzygnął sprawy.

Na nagraniu słyszymy Kowalczyka, który mówi, że "sąd to wszystko określi". Co na to "Pudzian"? - To sąd określi, czy ja mogę zrobić modernizację? - dopytuje się sportowiec. - Tak, dokładnie - odpowiada Kowalczyk. - Czekamy na rozstrzygnięcie sądu - podkreśla przedsiębiorca. "Pudzian" potwierdza: "czekamy na rozstrzygnięcie sądu". Słyszymy potem jeszcze jeden fragment rozmowy Kowalczyk-Pudzianowski. To wtedy sportowiec mówi: "może pan powiedzieć, że kradnę".

Co się w ogóle stało z łóżkami i materacami, które należały do Andrzeja Kowalczyka? "Pudzian" w filmiku na YouTube w ogóle nie porusza tego tematu. Tymczasem Kowalczyk twierdzi, że "Pudzian" je wywiózł i do dziś nie zwrócił.

Obraz
© WP.PL | andrzej kowalczyk

"Pudzian" i współpracownicy po akcji w hostelu. Zdjęcie pochodzi z kamer monitoringu

"Pudzian" mówi w swoim wystąpieniu też, że jeszcze przed "nalotem" miał klucze do pokoi hotelowych, znajdujących się w "jego" części obiektu. Co na to przedsiębiorca? - To po prostu nieprawda. Zresztą, widzieliśmy wykręcanie zamków przez "Pudzian Team". Niby po co by mieli to robić, gdyby mieli klucze? - pyta Kowalczyk.

Obraz
© WP.PL | andrzej kowalczyk

Ekipa "Pudzian Team" wynosi rzeczy przedsiębiorcy z hostelu. Zdjęcie z kamer monitoringu

O co spierają się Kowalczyk i "Pudzian"?

O co chodzi w całej sprawie? W połowie zeszłego roku "Pudzian" kupił połowę udziałów w hotelu od byłej żony Andrzeja Kowalczyka. W filmiku na YouTube "Pudzian" tłumaczy, że skoro stał się współwłaścicielem obiektu, to powinien czerpać z niego też zyski. Pudzianowski mówi, że pieniędzy nie dostawał. Zatem w październiku przyszedł ze współpracownikami do obiektu, by zrobić remont. W końcu jednak Kowalczyk miał mu uniemożliwić jego przeprowadzenie.

A jak to widzi Andrzej Kowalczyk? Uważa, że w świetle prawa "Pudzian" nie stał się nawet współwłaścicielem hotelu, gdy odkupił udziału od byłej żony przedsiębiorcy. Przedstawia nam akt notarialny zakupu udziałów przez "Pudziana".

Obraz
© WP.PL | andrzej kowalczyk

Z samego aktu notarialnego wynika, że nabywca - czyli Mariusz Pudzianowski - może nabyć 50 proc. hostelu "za zezwoleniem strony przeciwnej". Tymczasem Andrzej Kowalczyk podkreśla, że takiej zgody nie udzielał, co jest wyraźnie napisane w innej części aktu. Z aktu wynika, że Pudzianowski oświadczył, że "zna stan prawny nieruchomości".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów