Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Madonna legalnie na YouTube

0
Podziel się:

YouTube podpisując umowę z Warner Music Group wychodzi z szarej strefy. Microsoft chce go naśladować.

Madonna legalnie na YouTube
(PAP / EPA)

YouTube będzie legalny. Najpopularniejszy serwis z plikami wiedeo podpisał przełomowe porozumienie z Warner Music Group, jedną z czterech największych wytwórni fonograficznych. Microsoft chce go naśladować.

Microsoft ma zamiar zarobić na niezwykłej popularności internetowych serwisów z plikami wideo. Na razie na rynku dominuje YouTube, a za nim inni sieciowi giganci - Google i Yahoo.

_ _

_ Według najnowszych danych Nielsen/NetRating YouTube odwiedzają miesięcznie 34 miliony osób, podczas gdy MSN Video 12 mln. _

Nowy serwis będzie się nazywał Soapbox, czyli "mydelniczka". Microsoft właśnie rozpoczął testowanie nowego produktu. Próby potrwają pół roku, potem Soapbox zostanie włączony do usługi MSN Video.

"To wciąż wczesna pora dla rynku wideo w sieci. Wciąż jest czas, by działać", ocenia dyrektor generalny MSN Rob Bennet.

_ _

Jeszcze do niedawna to właśnie serwis Microsoftu był najpopularniejszą platformą video, jednak ostatni roku przyniósł niespotykany sukces projektom nie związanym z dużym kapitałem - takim jak YouTube i MySpace (18 mln), obecne najdynamiczniej rosnącym w internecie. Swojego wielkiego rywala na rynku plików wideo wyprzedził też Google z 13,5 milionami unikalnych użytkowników.

Microsoft zapowiada, że będzie usuwał z serwisu każdy napotkany materiał zamieszczony przez użytkowników bez praw autorskich.

YouTube się podzieli

Pod tym względem YouTube też jest już do przodu. Podpisał pierwszą umowę z wielkim właścicielem praw autorskich - Warner Music Group. Wytwórnia fonograficzna, która wydaje płyty m. in. Madonny, zgodzi się, aby użytkownicy YouTube zamieszczali w serwisie jej własność. W zamian obie firmy będą się dzielić dochodami z reklam. _ Umowa dotyczy nie tylko profesjonalnych teledysków, ale też filmików domowej roboty, które zawierają muzykę należącą do Warnera. _

YouTube użyje na swoich stronach specjalnego oprogramowania, które wytropi pliki zawierające muzykę Warnera. Wytwórnia dostanie część dochodów z sąsiadującej reklamy. Firmy nie chcą ujawnić jak dużą. Umowa zawiera też klauzulę, pozwala właścicielowi praw autorskich domagać się usunięcia swoich treści.

To może być przełomowe porozumienie, bo galopująca popularność YouTube opera się nie tylko na własnej twórczości internautów, ale też na fragmentach filmów, programów telewizyjnych, relacji sportowych i teledysków. Teoretycznie w każdej chwili właściciel praw autorskich może zarządać od YouTube usunięcia pliku zawierającego jego utwór.

W zeszłym tygodniu szef Universal Music Doug Morris krytycznie ocenił internetowe serwisy wideo, jak MySpace i YouTube: - One łamią prawa autorskie i są nam winne dziesiątki milionów dolarów - powiedział w zeszłym tygodniu.

Jak na razie koncerny fonograficzne, filmowe i telewizyjne nie atakują YouTube, bo obecność w serwisie jest dla nich doskonałą reklamą. Ostatnio na YouTube pojawił się specjalny kanał promujący nową płytę Paris Hilton, artystki "ze stajni" Warnera.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)