P4 - czwarty operator telefonii komórkowej może nie wystartować w tym roku. Powód - opóźnienia administracyjne. Spółka ma dopiero około 10 zezwoleń na budowę masztów.
Start P4 w 2006 roku jest jeszcze możliwy, jednak aktualnie spółka nie ma jeszcze ani jednego masztu. Firma będzie potrzebowała ok. trzech lat na wybudowanie pełnej infrastruktury, która pozwoli pokryć zasięgiem 50 proc. populacji.
Wojciech Mądalski , prezes Netii - spółka ma 30 proc. udziałów w P4, reszta należy do islandzkiego funduszu inwestycyjnego Novator - uważa, że aby P4 mogła w pełni funkcjonować musi wybudować około 3000 stacji bazowych "Zdobywamy około 50 działek tygodniowo, jednak gorzej idzie z zezwoleniami na budowę masztów, których mamy około 10" - mówi Mądalski.
Decyzja o przesunjięciu startu P4 jeszcze nie zapadła. "Musimy poczekać do momentu, aż się okaże, ile faktycznie stacji bazowych uda nam się wybudować i w jakich lokalizacjach" - mówi Mądalski.
Teoretycznie P4 mogłaby wystartować już teraz w oparciu o umowę roamingową z Polkomtelem, ale zdaniem prezesa Netii byłoby to nieopłacalne.
Docelowo P4 szacuje, że w 2007 roku może zdobyć 5 proc. z 8-10 mln potencjalnych klientów.
