Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Dwornik
|

Telekomunikacja wycina Wojewódzkiego

0
Podziel się:

Odbierasz telewizję w ramach Multipakietu TP? Nie obejrzysz części programów TVN.

Telekomunikacja wycina Wojewódzkiego
(PAP/Barbara Ostrowska)

Odbierasz telewizję w ramach Multipakietu TP? Nie obejrzysz części programów TVN. Stacja nie ma licencji na ich nadawanie przez łącza internetowe. Problem dotyczy co najmniej kilku tysięcy abonentów. Ilu dokładnie? TP nie chce ujawnić.

Na klientów Telekomunikacji, którzy zdecydowali się na telewizyjną ofertę w ramach Multipakietu lub Videostrady, czeka niemiła niespodzianka. Nie mogą oglądać programów "Kuba Wojewódzki", "Multikino", serialu "Sfora" i niektórych filmów nadawanych przez TVN. W czasie tych programów na ekranach ich telewizorów pojawia się komunikat "Przerwa w reemisji programu z przyczyn niezależnych od TP".

Na przedostatniej z dziewięciu stron umowy na Multipakiet Telekomunikacja Polska zastrzega, że na prośbę TVN musi wyłączać wskazane przez nadawcę programy na antenie TVN, TVN7 i TVN Gra. Konsultanci sprzedający Multipakiet nie mają jednak obowiązku informowania klientów o tym ograniczeniu, więc tego z reguły nie robią. Jeśli ktoś nie przeczyta dokładnie umowy - a jak pokazują badania, większość Polaków nie ma takiego zwyczaju - dowie się o restrykcjach dopiero kiedy zobaczy na ekranie stosowny komunikat.

TVN bez licencji

"Z informacji, jakie otrzymaliśmy z TVN wynika, że przyczyną takiej sytuacji jest nieudostępnienie temu nadawcy praw do dystrybucji via DSL przez właścicieli praw autorskich do poszczególnych pozycji" - wyjaśnia biuro prasowe Telekomunikacji Polskiej.

Prawo Autorskie Art. 41 pkt. 2 *_ Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej "licencją", obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione. _ *"Nie mamy licencji na nadawanie tych programów przez internet" - potwierdza Karol Smoląg z TVN. "Multipakiet korzysta z internetowych łącz DSL, a to jest osobny kanał nadawania i wymaga osobnej licencji". Smoląg zapewnia, że TVN rozmawia z w tej sprawie z producentami "zakazanych" programów. Rzecz w tym, że rozmowy na razie trwają.

Czym się różni sygnał telewizyjny z anteny satelitarnej, osiedlowego kabla czy pokojowej anteny od tego z łącza internetowego? Dla telewidza nie ma to w zasadzie znaczenia. Produkt, który w efekcie dostaje, jest taki sam. Tyle teoria. W praktyce sygnał przesyłany internetem traktowany jest jednak zupełnie inaczej. Nadawca musi uzyskać prawa takie same, jak gdyby chciał wyświetlać program na swojej witrynie internetowej.

Tomasz Dąbrowski z Fremantle, producent programu "Kuba Wojewódzki" wyjaśnia, że w chwili podpisywania umowy z TVN stacja nie nadawała jeszcze przez internet, dlatego nie uwzględniła możliwości emisji tą drogą. "Nie widzę żadnego problemu, żeby taki zapis znalazł się w aneksie" - mówi Dąbrowski.

"Nie stwarzamy żadnych przeszkód, jeśli chodzi o nasze produkcje" - zapewnia Michał Orgelbrand, rzecznik Fremantle. "Dobry przykład to serial "Na Wspólnej". W umowie znalazł się stosowny zapis i żadnych ograniczeń emisji nie ma."

Podobny problem dotyczy około dwudziestu filmów z ramówki TVN. W listopadzie smakiem musieli obejść się ci abonenci Multipakietu, którzy chcieli obejrzeć "Psychopatę". "Licencje na te filmy kupowaliśmy w czasach, kiedy jeszcze nikt nie myślał o nadawaniu przez internet" - przyznaje Karol Smoląg. Zapewnia, że stacja stara się jak najszybciej znaleźć wyjście z sytuacji.

Cyfra+ - płacisz tyle samo, dostajesz mniej

Pretensje mają osoby, które za pośrednictwem łącz Telekomunikacji odbierają kanały Cyfry+. Płacą identyczny abonament jak w przypadku tradycyjnego talerza satelitarnego, ale wspomnianych programów też nie obejrzą.

_ Z pakietu Cyfry+ przez łącza Telekomunikacji korzysta około 3 tysiące osób. TP SA odmówiła redakcji Money.pl podania informacji, ilu abonentów korzysta z Videostrady i podstawowej wersji Multipakietu, która dostępna jest w 41 miastach Polski. _
"Zdajemy sobie z tego sprawę, ale nie mamy wpływu na ograniczenia prawne, z którymi zmaga się TVN" - tłumaczy Katarzyna Her-Czerwieniec z biura prasowego CANAL+ Cyfrowy. "Informację o tym, które programy musimy wyłączyć, dostajemy z TVN co miesiąc, a o niedostępności programu informują abonentów specjalne plansze emitowane na tym kanale."

Dlaczego pomimo ograniczeń w ofercie internetowej, Cyfra+ nie stosuje dla niej innych cen? "To nowa sytuacja, zupełnie niezależna od nas. Nie możemy z góry przewidzieć, czy i ilu programów w danym miesiącu nie będzie można obejrzeć. Za każdym razem może wyglądać to inaczej, chociaż dotychczas chodziło zaledwie o kilka emisji miesięcznie. Nasz regulamin przewiduje takie krótkie przerwy w programie" - wyjaśnia Katarzyna Her-Czerwieniec. "Mamy również nadzieję, że TVN niedługo rozwiąże ten problem całkowicie" - dodaje.

ZOBACZ TAKŻE:

Osoby, które uważają, że w związku z ograniczeniami internetowej wersji Cyfry+ powinny zapłacić mniej, mogą złożyć u nadawcy reklamację. "Każda zostanie rozpatrzona" - zapewnia Her-Czerwieniec.

TP SA uważa z kolei, że pretensje abonentów są bezpodstawne: "Naszym zdaniem nie ma podstaw do reklamacji, ponieważ informacja o możliwej niedostępności niektórych audycji na kanałach TVN jest zawarta w umowie" - informuje biuro prasowe firmy.

Również zdaniem prawników, abonent Multipakietu, który nie doczytał umowy, stoi na przegranej pozycji. Klauzula zawarta w umowie jest jasna i nie pozostawia wątpliwości. Podstaw do reklamacji brak.

| KOMENTARZ MONEY.PL |
| --- |
|

Bartłomiej Dwornik, Money.pl Licencyjne zamieszanie spowodowane jest zapisami w ustawie Prawo Autorskie. Przepisy są jasne - internet jest osobnym kanałem nadawania programu. A w umowie licencyjnej trzeba wyszczególnić wszystkie tzw. "pola eksploatacji", których umowa dotyczy. W dobie błyskawicznego rozwoju techniki przepisy kolejny raz nie nadążają za rzeczywistością. Nie można, będąc przewidującym, zabezpieczyć się na przyszłość i podpisać umowę na wszystkie możliwe sposoby nadawania - taki zapis jest niezgodny z prawem. Nadawcy już teraz spodziewają się więc problemów, kiedy do powszechnego użycia wejdzie technologia oglądania telewizji w telefonach komórkowych. |

wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)