Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|
aktualizacja

Noclegi w górach. Firmy kombinują jak mogą

28
Podziel się:

Odwiedziny u cioci, przechowalnia nart, praca zdalna czy zamknięte szkolenia - branża turystyczna robi co może, aby obejść przepisy. Kombinowanie może się skończyć wysoką karą.

Noclegi w górach. Firmy kombinują jak mogą
Hotelarze próbują obejść przepisy. (Pixabay, kropekk_pl)

Święta, sylwester, a zaraz potem ferie to dla górskiego biznesu turystycznego okres żniw.

W tym roku będzie jednak zupełnie inaczej. Z powodu pandemii koronawirusa gastronomia może działać jedynie na wynos, a hotele obsługują tylko gości wyjeżdżających w podróż służbową.

I nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie, choć część tych obostrzeń została zdjęta. Według nieoficjalnych informacji zostaną one utrzymane przynajmniej do 18 stycznia.

Zobacz także: Ferie 2021. Dwugłos w rządzie? Müller rozwiewa wątpliwości

Jak pisze czwartkowa "Rzeczpospolita", firmy próbują obejść przepisy. Restauracje oferują np. zamknięte szkolenia kulinarne czy "darmowe" degustacje, gdzie klient płaci dopiero przy wyjściu, aby w razie kontroli nie narazić się na karę.

Z kolei hotele oferują swoim klientom np. "pracę zdalną w górach". Zdaniem prawników, to ryzykowne rozwiązanie, bo wyjazd służbowy to nie to samo, co praca z domu i musi być uzasadniony, np. wizytą w urzędzie lub sądzie.

Firmy oferują też wynajem "schowka na narty, którego można pilnować w nocy". Po sieci krążą też wzory wiadomości od "dawno niewidzianej cioci", dzięki czemu weekendowy wypad może być uznany za wizytę rodzinną lub towarzyską.

– Nie pochwalam bezprawnych działań – mówi "Rzeczpospolitej" adwokatka Marta Kosecka. Przypomina jednak, że restauratorzy od dwóch miesięcy świadczą usługi jedynie na wynos, a do dziś nie dostali od państwa żadnej pomocy. – To popycha ludzi do wykorzystywania każdej sytuacji, by zarobić, przetrwać i się utrzymać.

W zeszłym tygodniu wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział, że przedsiębiorcy niezachowujący obostrzeń zostaną ukarani i nie będą mogli otrzymać rządowej pomoc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(28)
Antykom
3 lata temu
Morawiec to taki sam smyk jak TW Kornel..
Wika
3 lata temu
Branża hotelowa powoli się otworzy, to widać. Ja już planuje wypadzik do hotelu Lubicz w Ustce z mężem. Jakoś wolimy morze niż góry.
gosc
3 lata temu
Jestem pracownikiem służby zdrowia.Sama chorowałam i spotykam osoby ,które tez przechorowały.Choroba jest dziwna.Ale uważam,za przesadę totalne zamknięcie branży turystycznej.Można wszystko zorganizować z głową,zachowując środki ostrożności.A te zamykania świadczą o tym,że niektórzy zakładają,że ludzie są jak głupiutkie dzieci nie zdające sobie sprawy z tego co nam grozi.Przykre.
Rumburak
3 lata temu
W państwie opartym na chorych zasadach trzeba sobie jakoś radzić. Martwi mnie, że ta chora władza cały czas ma wysokie poparcie. A jak przestanie mieć, to ludzie ponownie wybiorą tych, których niedawno pogonili od koryta za to samo, co robią obecni rządzący. W tym kraju już nie będzie lepiej.
Ziko
3 lata temu
Państwo z kartonu... Polak kombinuje a państwo udaje, że nic się nie dzieje i nic nie widzi... Ale jak wiceminister może hotel prowadzić to i inni przecież też...
...
Następna strona