W czwartek notowania bitcoina wzrosły do rekordowego poziomu 29 292 dolarów, po czym nieznacznie spadły, jednak koło południa nadal utrzymują się nieco powyżej 29 tys., czyli około 108 tys. zł.
W ciągu ostatniego miesiąca kurs bitcoina poszedł w górę o 50 proc., a w ciągu ostatniego roku - aż o 300 proc.
Pokonanie kolejnych granic wydaje się tylko kwestią czasu, gdyż na razie nie widać oznak spowolnienia. Już miesiąc temu, kiedy bitcoin notowany był nieco poniżej 20 tys. dolarów, niektórzy inwestorzy, w tym fundusze hedgingowe, prognozowali, że wirtualna waluta może w ciągu roku zdrożeć nawet do 100 tys. dolarów rocznie.
„Widziałem, jak bitcoin wzrósł 10, 20, 30 razy w ciągu roku. A więc 5-krotny wzrost to nic wielkiego” - mówił wtedy cytowany przez Reutersa Brian Estes z funduszu hedgingowego Off the Chain Capital.
Z kolei cytowany przez Reutersa analityk Tom Fitzpatrick ocenił, że do końca przyszłego roku kurs bitcoina może wzrosnąć nawet do 318 tys. dolarów, m. in. z powodu ograniczonej podaży.
Można się śmiać, jednak od czasu tych prognoz notowania bitcoina poszły w górę o ponad 10 tys. dolarów. Nie brakuje jednak sceptyków, którzy uważają, że niestabilna kryptowaluta jest aktywem spekulacyjnym, a nie magazynem wartości, takim jak złoto.
Notowania bitcoina w ciągu ostatniego roku (w USD):
To złoto uważane jest za "bezpieczną przystań". Inwestorzy lokują w nim swoje pieniądze, gdy nie są pewni innych rodzajów aktywów. Tego samego nie można powiedzieć o kryptowalutach, które są wręcz wyjątkowo ryzykownym sposobem lokowania oszczędności. Co więcej, Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wielokrotnie ostrzegała przed kryptowalutami.
Po wybuchu pandemii złoto mocno zyskało. Notowania kruszcu są obecnie około 25 proc. wyższe niż rok temu. To jednak nic w porównaniu z bitcoinem, którego kurs - jak już wspomniano - wzrósł w ciągu roku o 300 porc.
Można więc powiedzieć, że w kryzysowych czasach to kryptowaluty okazały się hitem inwestycyjnym. Bitcoin jest obecnie wart prawie 15-krotnie więcej niż uncja (31 gram) złota wyceniana na niecałe 1,9 tys. dolarów.
Skąd ta hossa?
Skąd ta hossa? Jest kilka teorii. Inwestorzy mogą widzieć w kryptowalucie zabezpieczenie przed ryzykiem inflacji, gdy rządy i banki centralne włączają pakiety stymulacyjne w odpowiedzi na pandemię COVID-19.
Wzrost notowań bitcoina jest również napędzany przez rosnące oczekiwania, że stanie się on metodą płatności, a PayPal otworzy się na kryptowaluty.
Ponadto, w ostatnim czasie wiele dużych instytucji finansowych ogłosiło, że część aktywów będzie trzymać w formie bitcoinów lub będzie je częściej wykorzystywać.
Kryptowaluty pojawiły się ponad dekadę temu, ale dopiero w ciągu ostatnich kilku lat zaczęły budzić większe zainteresowanie inwestorów. Bitcoina nazywa się wirtualną walutą, ale z tradycyjnie rozumianą walutą ma na razie niewiele wspólnego (oprócz tego, że można nim w niektórych miejscach płacić). Np. nie ma nad nim kontroli banków centralnych. Nie ma też fizycznej postaci, a wahania jego wartości są bardzo duże.