Pat w USA. Jest wyrok sądu. Administracja Trumpa szuka pieniędzy
Sekretarz skarbu USA Scott Bessent powiadomił, że administracja w Waszyngtonie może do środy dać zielone światło na wypłaty pomocy żywnościowej dla najbardziej potrzebujących obywateli. Zadeklarował to w następstwie orzeczeń sądów federalnych, które nakazały władzom sięgnięcie po fundusze awaryjne, aby utrzymać ciągłość wsparcia.
Sekretarz skarbu USA Scott Bessent
Bessent zapowiedział w niedzielę w wywiadzie dla programu "State of the Union" stacji CNN, że administracja nie odwoła się od wyroku sądu. Jak dodał, znalezienie środków na wypłatę świadczeń żywnościowych SNAP do środy "jest możliwe".
- Należy przestrzegać procedury (w tej sprawie). Musimy więc ustalić, na czym ona polega - oznajmił minister.
Odkrycie w wagonie z węglem. Pociąg z Białorusi wzbudził podejrzenia
Prezydent Donald Trump napisał w piątek na portalu Truth Social, że rząd rozważa możliwości wznowienia programu SNAP.
"Nie chcę, żeby Amerykanie głodowali tylko dlatego, że radykalni Demokraci odmawiają postąpienia we właściwy sposób i ponownego otwarcia rządu. Dlatego poleciłem naszym prawnikom, aby zwrócili się do Sądu o wyjaśnienie, jak możemy legalnie sfinansować program SNAP tak szybko, jak to możliwe" - poinformował prezydent.
Wobec zawieszenia działalności (shutdownu) rządu federalnego, co łączy się z wyczerpywaniem funduszy, administracja pierwotnie planowała wstrzymać pomoc żywnościową z programu SNAP od 1 listopada.
Sędzia Sądu Okręgowego dla Dystryktu Rhode Island John J. McConnell uznał brak terminowej wypłaty tych świadczeń za "nieodwracalną szkodę". W sobotę nakazał administracji przedstawienie do poniedziałku planu wypłaty pełnych świadczeń lub – alternatywnie – rozpoczęcie wypłat częściowych najpóźniej w środę.
Shutdown w USA. Puste urzędy i milion pracowników bez zapłaty
Trwający shutdown w związku z brakiem nowego budżetu to w praktyce zamknięte parki narodowe i muzea, przerwane badania i ograniczone usługi w urzędach i ponad milion pracowników, którzy nie otrzymają na czas zapłaty.
Prowizorium budżetowe, które miało pozwolić na przedłużenie starego budżetu do 21 listopada jest blokowane przez Demokratów, którzy domagają się przywrócenia dopłat do prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych, bez których miliony Amerykanów będą od przyszłego roku musieli zacząć płacić nawet ponad dwa razy więcej. W rezultacie shutdownu ok. 750 tys. pracowników federalnych jest na przymusowych urlopach, a reszta - ok. 1,5 mln - tymczasowo pracuje bez płacy.
Nie wszystkie państwowe instytucje dotknięte są w ten sam sposób. Resort obrony, wojsko i agencje związane z bezpieczeństwem w większości pracują jak zwykle (choć np. ich strony internetowe mogą nie być na bieżąco uzupełniane) a żołnierze otrzymają wynagrodzenie dzięki poleceniu prezydenta, by wykorzystać na ten cel wszelkie pozostałe środki. Instytucje, które utrzymują się ze środków innych niż bezpośrednie wsparcie budżetowe, również są mniej narażone na skutki paraliżu. Należy do nich m.in. Agencja Żywności i Leków (FDA), która utrzymuje się w połowie m.in. opłat od producentów leków i innych produktów regulowanych przez agencję.
